Sławomir Kryjom dla SportoweFakty.pl: Kamil będzie musiał walczyć o miejsce w składzie

Unibax Toruń zakończył kompletowanie zespołu na sezon 2013. Ostatnim "Aniołem" został Kamil Brzozowski. Nowy nabytek o miejsce w składzie będzie jednak musiał walczyć z juniorami.

Po zakończeniu minionego sezonu Unibax Toruń był w komfortowej sytuacji. Wszyscy zawodnicy mieli bowiem ważne kontrakty na 2013 rok. W trzecim klubie Enea Ekstraligi sprawę postawiono jednak jasno: w nadchodzących rozgrywkach zespół ma wywalczyć mistrzostwo Polski. By tak się stało drużynę wzmocniono Tomaszem Gollobem. Ograniczenie KSM sprawia jednak, że najlepszy w historii polski żużlowiec oraz Adrian Miedziński, Chris Holder, Ryan Sullivan i Darcy Ward nie będą mogli w komplecie jechać w meczu. Jeden z nich będzie zawsze pauzował. O miejsce piątego seniora miała więc rywalizować grupa zdolnych juniorów. W środę przybył im jednak doświadczony rywal - Kamil Brzozowski.

- Nie ukrywam, że zakontraktowanie Kamila to była moja decyzja. Oczywiście swój wybór skonsultowałem z zarządem spółki, który wyraził zgodę na pozyskanie tego zawodnika - mówi Sławomir Kryjom, menedżer Unibaksu w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl - Wiadomo, że w jednym meczu ze względu na KSM nie będzie mogła jechać piątka naszych asów. Do obsady ostatniego miejsca przeznaczonego dla seniora kandydowali bracia Przedpełscy. Uznaliśmy jednak, że warto jeszcze pozyskać doświadczonego żużlowca z KSM 2,50 pkt. Wybór padł na Kamila i wierzę, że będzie zdobywał cenne punkty zarówno na Motoarenie, jak i na wyjazdach. Nie oznacza to, że Brzozowski ma w Toruniu gwarancję startów. O miejsce w składzie będzie musiał walczyć z juniorami. A o tym, kto pojedzie w danym spotkaniu będzie decydowała aktualna dyspozycja, najbliższy rywal, specyfika meczu. Zwiększy to rywalizację w ekipie, co - mam nadzieję - wpłynie pozytywnie na formę żużlowców. By myśleć o zajęciu dobrego miejsca w lidze cała siódemka, która akurat będzie broniła naszych barw w zawodach musi mieć wpływ na wynik zespołu - przekonuje menedżer Unibaksu.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Mimo że KSM mocno daje się we znaki toruńskiemu klubowi Sławomir Kryjom uważa, że to punktowe ograniczenie powinno obowiązywać w kolejnych latach. A jak wiadomo po sezonie 2013 będzie zniesione. - Przed każdym meczem będziemy musieli liczyć, by nie przekroczyć KSM. I na dziś nie mam pojęcia, kto będzie bronił naszych barw w pierwszym meczu. Musimy sobie poradzić z tym ograniczeniem. Uważam jednak, że KSM powinien obowiązywać w kolejnych latach, bo daje gwarancję, że składy drużyn są wyrównane. Obecne ograniczenie jest na pewno trochę za niskie. Obawiam się, że po sezonie 2013, kiedy nie będzie już KSM rozpocznie się wyścig zbrojeń. Okres transferowy nie będzie jednak emocjonujący jak teraz, bo wielu żużlowców podpisało dwuletnie kontrakty - kończy Sławomir Kryjom.

Źródło artykułu: