Sławomir Kryjom: Nie chcę wracać do przeszłości, ale myśleć o tym, co będzie

W 2011 roku poprowadził Anioły do wygranej w rundzie zasadniczej, jednak w fazie play-off stracił stanowisko. W sezonie 2013 Sławomir Kryjom znów będzie pełnił funkcję menedżera Unibaksu.

- Nie trzeba było mnie długo przekonywać, ale musiałby zostać spełnione określone warunki. Z prezesem i przedstawicielami rady nadzorczej klubu rozmawialiśmy kilkakrotnie. Nie jest tajemnicą, że jestem również związany z organizacją mistrzostw Europy, musieliśmy więc znaleźć rozwiązanie satysfakcjonujące dla wszystkich. Traktuję to stanowisko jako kolejne wyzwanie w mojej karierze i mam nadzieję, że wszyscy będą zadowoleni - powiedział ponownie zatrudniony na stanowisku menedżera Unibaksu Toruń Sławomir Kryjom.

Zapraszamy na nasz żużlowy profil na facebooku --->>>

Przed nowym-starym menedżerem Unibaksu trudne zadanie. W sezonie 2013 drużyna dysponować będzie dużą liczbą zawodników,a  co za tym idzie, nie wszyscy będą mogli liczyć na miejsce w składzie. - Jeszcze w swojej pracy w Lesznie spotykałem się z sytuacją, kiedy w drużynie była większa liczba zawodników. W Toruniu pięciu seniorów to absolutna czołówka i na pewno przy ustalaniu składu będzie to nie lada problem. W przypadku tak kontuzjogennego sportu jak żużel to bogactwo na pewno jednak nie zaszkodzi, jeśli weźmiemy pod uwagę możliwości regulaminowe, takie jak przepis o zastępstwie zawodnika. Wszyscy zawodnicy są świadomi tego, że zgodnie z KSM w zespole są cztery miejsca, a zawodników pięciu. Po weekendzie zacznę z nimi rozmowy i zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie. Na pewno nie będzie komfortowa dla zawodników i ktoś będzie musiał usiąść na ławce, ale jesteśmy zabezpieczeni na różne przypadki. Zobaczymy, jak zawodnicy będą się prezentować w meczach sparingowych i podczas Grand Prix w Auckland. Będę oceniał ich formę na bieżąco i żaden z zawodników nie może liczyć na miejsce w składzie. Taka sytuacja zawsze rodzi napięcia, ale mam nadzieję, że podczas wspólnych rozmów dojdziemy do porozumienia - zaznaczył Kryjom.

Pracy jest mnóstwo. Musimy zadbać o sprzęt dla najmłodszych. Chciałbym przede wszystkim spotkać się z Janem Ząbikiem i Mirosławem Kowalikiem, którzy będą pracować z młodzieżą i podzielić między nami pracą. Trzeba również zorganizować obóz kondycyjny, przede wszystkim dla krajowych zawodników oraz opracować plan sparingów. Mamy dużo do zrobienia - zapowiedział menedżer Aniołów.

Kryjom zapewnił, że nie ma żalu o to, w jaki sposób rozstał się z toruńską drużyną w 2011 roku. - Wygraliśmy wtedy rundę zasadniczą i wszyscy mieli wielkie nadzieje. Pamiętamy, w jakich okolicznościach odpadliśmy z półfinału. Nie chcę jednak myśleć o przeszłości, ale o tym, co będzie. Unibax w sezonie 2013 stać na bardzo dużo. W lidze jest wiele ciekawych drużyn - Stelmet Falubaz Zielona Góra, CKM Włókniarz Częstochowa czy Unia Leszno, więc myślę, że kluczem do sukcesu będą wysokie zwycięstwa na własnym torze. Unibax ma kilkanaście wariantów składu, który będzie uzależniony od przeciwnika. Czasem będzie trzeba postawić na mocną formację juniorską, innym razem na seniorów - wszystko będzie rozstrzygać się w trakcie sezonu.

Menedżer Aniołów zapewnił również, że praca przy organizacji Indywidualnych Mistrzostw Europy nie będzie kolidować z pełnieniem funkcji w toruńskim klubie.

Źródło artykułu: