- Ta decyzja nie jest dla nas jakimś ogromnym zaskoczeniem. Wiedzieliśmy, że w związku z osławionym paragrafem czwartym regulaminu licencyjnego, będziemy mieli kłopot w pierwszym terminie licencyjnym - mówi Krzysztof Mrozek, prezes klubu.
Rybniczanie nie otrzymali licencji w związku... z brakiem spłaty zobowiązań innego klubu żużlowego z tego miasta - ROW Rybnik sp. z o.o. Jak informuje oficjalna strona internetowa ŻKS ROW - działacze cudzych długów płacić nie zamierzają.
Na stronie klubu znalazła się również następująca informacja: "Wnioskujemy więc (odpowiednie pismo trafiło już do PZM) o zmianę regulaminu licencyjnego i wykreślenie bądź zmianę brzmienia paragrafu mówiącego o konieczności spłaty wierzytelności po poprzednikach. Tym bardziej, że nasze stowarzyszenie ze spółką nie ma i nie miało nigdy nic wspólnego. Co więcej, spółka ROW wciąż działa, nie została nawet postawiona w stan upadłości i sam jej prezes publicznie przyznaje, że prowadzi działalność w branży budowlanej. Dlaczego więc inny podmiot ma płacić jej długi związane z działalnością w sporcie żużlowym?".
Od decyzji zespołu ds. licencji ŻKS ROW przysługuje prawo odwołania do 14 grudnia. Działacze przekonują, że wciąż walczą o to, żeby w sezonie 2013 w Rybniku była drużyna ligowa.
Źródło: www.zksrow.rybnik.com.pl