- Nic tak naprawdę jeszcze do końca nie można powiedzieć. Dziś jestem w Tarnowie na rozmowach i po nich wiele wyjaśni się temacie mojej przynależności klubowej na rok 2013 - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Kacper Gomólski.
Zawodnik poza dalszymi startami w Tarnowie, bierze pod uwagę jeszcze jeden wariant. Jest nim podpisanie kontraktu z Lechmą Startem Gniezno. Inne opcje nie wchodzą w grę. - Dotarły do mnie informacje, że mam startować w Falubazie Zielona Góra. Wiele osób dzwoniło do mnie z takim pytaniem, a ja słyszałem o tym pierwszy raz. W grę wchodzą Gniezno i Tarnów - wyjaśnia żużlowiec, który nie potrafi stwierdzić, jaki scenariusz jest bardziej prawdopodobny.
- W tej chwili każdy z drużyn ma 50 proc. szans. Rozmowy w Tarnowie powinny wiele wyjaśnić i odpowiedzieć na pytanie, gdzie będę startować. Za Gnieznem przemawia to, że fajnie byłoby wrócić do domu i Ekstraligi, pomagając drużynie ze swojego miasta w osiągnięciu jak najlepszego wyniku. W Tarnowie po mistrzostwie Polski są duże ambicje, kibice liczą na powtórzenie tego sukcesu. Zobaczymy, jak potoczą się sprawy. Obecnie oba kluby mają równe szanse - zakończył młodszy z braci Gomólskich.