W miniona środę okazało się, że banki nie chcą udzielić pożyczki, jeśli klub nie znajdzie poręczyciela. Po pomoc zwrócono się do władz Bydgoszczy. Stosowną decyzję miejscy radni podjąć mają w najbliższą środę. O przekonanie swoich kolegów do udzielenia Polonii gwarancji walczyć będzie Kazimierz Drozd, przewodniczący komisji kultury fizycznej i sportu.
- Od tradycji i historii nie można uciec jednym gestem i tak sobie ją przekreślić. Polonia i jej istnienie, są ważne dla wielu mieszkańców. Odmowa tego poręczenia prawdopodobnie spowodowałoby ogromne kłopoty, może nawet zespół nie wystartowałby w ekstralidze. To byłby moim zdaniem błąd - powiedział radny.
Samorządowiec wierzy, że Polonia wyjdzie z kryzysu obronną ręką. - W przyszłym roku wraca do nas turniej Grand Prix, którego przez kolejne dwa sezony nie było. Przez lata zawsze przynosił klubowi konkretny zysk. Wierzę, że ponownie tak będzie. Pieniądze, które wpłyną z Grand Prix to poważny zastrzyk dla budżetu klubu, a także znak, że może być lepiej.
Do 30 listopada klub musi "załatwić" sprawę zaległości względem zawodników. Jeśli nie uda się uzyskać kredytu, niezbędne będzie podpisanie z zawodnikami ugód.
źródło: Gazeta Wyborcza
2. Co tutaj robi kibic Gks-u - to nie jego zakładka.
3. Bydgoszcz skończy tak, jak Gdańsk czyli w II lidze.
4. Żaden rozsądny Czytaj całość