Zawody te to impreza o unikatowym formacie. Zwycięzca wyścigu, w kolejnej gonitwie startuje 20 metrów z tyłu. Drugi zawodnik dostaje "w nagrodę" 15 metrów, trzeci 10, a czwarty jedzie spod taśmy. Taki system powoduje, że na torze jest bardzo dużo walki.
"Sudden Sam" wierzy, że dzięki oryginalnym zasadom, uda mu się zaprezentować z dobrej strony. - Nie mogę się doczekać tych zawodów, ponieważ system z handicapem sprawia, że mogę być w stanie odnieść kilka zwycięstw - powiedział niespełna 52-letni Amerykanin.
Sam Ermolenko to żywa legenda Wolverhampton Wolves. W sumie pojechał dla tej drużyny w 542 meczach, w których zdobył 6434 punkty (jest najlepiej punktującym jeźdźcem Wilków w historii klubu). Do zespołu z Monmore Green dołączył w 1986 roku i ścigał się dla niego przez 15 sezonów.
Oprócz Amerykanina we wtorkowych zawodach wystąpią też m.in. Adam Skórnicki, Scott Nicholls, Edward Kennett, Daniel King, Peter Kildemand, Ryan Fisher i Nicolai Klindt. Przed rokiem najlepszy okazał się Fredrik Lindgren, szczegółowe wyniki dostępne są TUTAJ.