Zawodnik przyznał jednak, że denerwuje się przed tym startem. - To wielkie i naprawdę ważne zawody. To dla mnie największy start w dotychczasowym życiu. Byliśmy w Danii - ojczyźnie Nickiego. Teraz on przyjeżdża do Torunia. Start nie jest tam taki ważny. Będzie dużo mijanek i to mnie cieszy.
Pedersen odrobił aż 9 punktów podczas GP Nordyckiego w Vojens. Australijczyk nie przejmuje się jednak dobrą formą rywala i skupia się na zawodach w Toruniu. Przypomnijmy, że na co dzień broni on barw miejscowego Unibaksu. - Jeżdżę tam od czterech lat i będę chciał oczywiście wygrać. Wiem, że Nicki był bardzo mocny w Vojens. Ogromne znaczenie miały dobre starty. On robił to dobrze i ciężko było mu dorównać. Nie wyprzedził mnie jednak. Wciąż jestem na prowadzeniu, a tor w Toruniu jest zupełnie inny - powiedział.