Michałowi Widerze rosyjski speedway jest bardzo bliski, wszak od lat współpracuje z żużlowcami młodego pokolenia z tego kraju. W Bydgoszczy pomagał w teamie Rosji. - Zawsze wychodzę ponad podziały narodowe. Dla mnie sport i wspaniałe widowisko oraz to co działo się w Bydgoszczy podczas Drużynowego Pucharu Świata odgrywa pierwszorzędną rolę. Wiadomo, że sercem byłem z Polakami, ale cieszę się też ze zwycięstwa Rosjan. Widziałem niesamowitą współpracę w tej reprezentacji. Postawa Emila Sajfutdinowa wykracza poza wszelkie normy sportowe - podsumował sobotni turniej trener żużlowców Ostrovii.
Półfinał DPŚ trzymał w napięciu praktycznie do ostatnich metrów 20 wyścigu.
- Było to bardzo fajne widowisko. Wygrali zawodnicy, którzy pokazali serce na torze. Moim zdaniem Rosjanie zasłużenie zwyciężyli - dodaje Widera.
Z drugiej jednak strony, gdyby nie złota rezerwa taktyczna i podwójne punkty Emila Sajfutdinowa inaczej mogły potoczyć się losy półfinału. Rosjanie jednak w stu procentach wykorzystali możliwości regulaminowe. - Joker zagrał znakomicie. Emil zdobył 6 punktów i Rosjanie wrócili do gry. Rosja doskoczyła do liderów po wcześniejszej trochę słabszej postawie Artioma i Romka. Później wszyscy się zmobilizowali i już przed ostatnim wyścigiem można było powiedzieć, że awans jest na wyciągnięcie dłoni - kończy Michał Widera.
Michał Widera o półfinale DPŚ: Wychodzę ponad narodowe podziały
Trener żużlowców Ostrovii Michał Widera pomagał w Bydgoszczy ekipie rosyjskiej. Jak przyznał, potrafi wznieść się ponad narodowe podziały i nie kryje, że cieszył się z sukcesu Rosjan.
Spokojnie oddychaj ziomus....