Wtorkowy turniej był trzecim w karierze dla młodzieżowca Lotos Wybrzeża Gdańsk. - Mogłem zaprezentować się znacznie lepiej w tych zawodach. Przede wszystkim nie wychodziły mi starty i ogólnie nie był to dobry dzień dla mnie. Tor na wejściach w łuki był trochę dziurawy i się rozsypywało, co bieg trzeba było szukać innego toru jazdy. Za każdym razem, gdzie indziej trzymało. W niektórych miejscach było przyczepnie, w innych już nie - powiedział po III rundzie Ligi Juniorów w Lesznie Dominik Kossakowski.
- Muszę przyznać, że nie wyglądało to zbyt dobrze, ale z drugiej strony ciężko oczekiwać jakiś bardzo dobrych wyników, skoro dopiero zaczynam. Po raz pierwszy startowałem na torze w Lesznie i po prostu nie poszło mi -
dodał.
15-latka nie dręczą problemy natury sprzętowej i okołosportowej, przez co może on skupić się tylko na doskonaleniu swojej jazdy. - Sprzęt posiadam całkiem dobry jak na mnie. Właściwie wszystkie niezbędne rzeczy mam zapewnione, więc nie mogę w żadnym wypadku narzekać. Towarzyszą mi także sponsorzy, którzy wspierają klub - przyznał Kossakowski.