Przed Grand Prix Danii: Znów będziemy mieć nowego lidera klasyfikacji?

Po każdej z dotychczasowych czterech rund cyklu Grand Prix w sezonie 2012 zmieniał się jego lider. Czy po sobotniej Grand Prix Danii także będziemy mieli nowego zawodnika na szczycie klasyfikacji?

Inauguruacyjne Grand Prix w Nowej Zelanii wygrał Greg Hancock. Obrońca tytułu został pierwszym liderem cyklu. W drugim turnieju w Lesznie triumfował Chris Holder, ale na szczycie klasyfikacji generalnej znalazł się Jarosław Hampel. W Pradze wygrał Nicki Pedersen , ale na pozycję lidera wskoczył Jason Crump. Z kolei w Goeteborgu niespodziewanym triumfatorem został Fredrik Lindgren. Szczęśliwy z Goeteborgu wyjeżdżał także Greg Hancock, który powrócił na fotel lidera cyklu Grand Prix. - Sezon jest bardzo długi i każdy punkt jest ważny. Trzeba być niezwykle czujnym, by utrzymać się na szczycie - mówi obrońca mistrzowskiego tytułu.

Polacy po czwartej rundzie Grand Prix spadli na najniższe w tym sezonie miejsca w klasyfikacji przejściowej. Po pierwszej Jarosław Hampel był drugi, a Tomasz Gollob, choć nie awansował do wielkiego finału, zajmował trzecie miejsce po inauguracji w Auckland. Po turnieju w Lesznie było jeszcze lepiej. Hampel prowadził, a Gollob był współliderem. Po Grand Prix Czech żużlowiec Unii Leszno wypadł poza podium, a po najgorszej dla Polaków Grand Prix Szwecji w Goeteborgu zarówno Hampel jak i Gollob wypadli spoza ścisłej czołówki.

- Tak ciekawego początku sezonu w cyklu Grand Prix już dawno nie było - podkreśla obrońca tytułu, Greg Hancock. Faktycznie, cztery rundy i czterech liderów (choć jeden dwukrotnie), a także niesamowity ścisk w klasyfikacji przejściowej. Co prawda lidera od siódmego w klasyfikacji Emila Sajfutdinowa dzieli aż 21 punktów, ale szósty Jarosław Hampel traci do Grega Hancocka zaledwie 12 "oczek". Tak strata jest do odrobienia praktycznie w jednym turnieju, pod warunkiem, że jazda będzie bliska ideału. W tym sezonie jednak rzadko który żużlowiec zdobywa 20 lub więcej punktów w jednych zawodach. 22 "oczka" wywalczył na inaugurację Greg Hancock, a 20 w Pradze Jason Crump.

Na czele klasyfikacji przejściowej cyklu znajduje się Greg Hancock z 58 punktami, przed Nicki Pedersenem - 56, Jasonem Crumpem - 55 i Chrisem Holderem - 52. Praktycznie każdy z tej czwórki może być liderem po sobotnim turnieju w Kopenhadze. Teoretycznie także któryś z Polaków może zaatakować zza pleców czwórki liderów, ale występ na Parken musiałby być wręcz idealny, żeby znów biało-czerwona flaga znazła się na szczycie klasyfikacji przejściowej.

Źródło artykułu: