Jaka przyszłość Adriana Gomólskiego?

Adrian Gomólski nie odjechał w tym sezonie jeszcze żadnego wyścigu. Miał wystartować w meczu z Lechmą Startem Gniezno, ale zastąpił go Władimir Borodulin. Jaka przyszłość czeka wychowanka klubu z Gniezna?

W Gnieźnie ŻKS Ostrovia Ostrów uległa zdecydowanie gospodarzom. Przez pewien czas wydawało się, że szansę na występ w tym spotkaniu otrzyma Adrian Gomólski, dla którego początek sezonu okazał się bardzo pechowy. Starszy z braci Gomólskich miał wystartować już w pierwszym meczu swojej polskiej drużyny, ale nabawił się wtedy kontuzji. Później nie było dla niego miejsca w składzie, ale działacze ostrowskiego klubu zapewniali, że zawodnik jest nadal częścią drużyny i na pewno w końcu znajdzie się w składzie. Wydawało się, że idealną okazją jest mecz w Gnieźnie. To przecież tor, na którym wychował się aktualny reprezentant Ostrovii. W ostatniej chwili jego miejsce zajął jednak Władimir Borodulin.

Jak się okazało, ta zmiana Ostrovii wyszła na dobre, ponieważ waleczny Rosjanin zdobył 11 punktów. Tak czy inaczej, fakty są takie, że Adrian Gomólski kolejne spotkanie spędził na ławce rezerwowych. Rozpoczęła się runda rewanżowa, a żużlowiec ostrowskiego klubu nie odjechał w lidze choćby jednego wyścigu. - Za sprawy personalne odpowiedzialny jest trener. Michał Widera podjął przed meczem decyzję, że pojedzie Borodulin. Ten zawodnik akurat nie zawiódł. Pewnie i tak można żałować, bo może powinien jechać Adrian, a "Wowa" mógł zastąpić innego zawodnika. Tego jednak nie cofniemy. Jak jednak powiedziałem, zmiana była decyzją trenera - wyjaśnił p.o. prezesa Artur Bieliński.

Nie wiadomo jednak, jak długo w obecnej sytuacji będzie chciał tkwić Adrian Gomólski, który miał przecież duże oczekiwania względem tego sezonu. Tymczasem Artur Bieliński uspokaja i podkreśla, że nie zanosi się na wypożyczenie reprezentanta Ostrovii do innego klubu. - Jeśli chodzi o obie strony, to nikt nie jest szczęśliwy. Ani my, ani Adrian nie jesteśmy zadowoleni, że on nie startuje. Wpłynęła na to przedsezonowa kontuzja. Gdyby jej nie było, pewnie inaczej by się to ułożyło. Raz jeszcze podkreślam, że Adrian jest nadal częścią Ostrovii i będzie brany pod uwagę na kolejne spotkania. Teraz w weekend startuje w dwóch turniejach indywidualnych w Niemczech i na pewno będziemy przyglądać się jego poczynaniom. Na chwilę obecną nie rozważamy jednak opcji wypożyczenia go do innego klubu - podkreśla Bieliński.

Adrian Gomólski na razie mecze ogląda z trybun / fot. J. Janecki
Adrian Gomólski na razie mecze ogląda z trybun / fot. J. Janecki
Źródło artykułu: