- Polska na arenie sportowej w federacjach sportowych nie jest ważna. Bardzo często, co mnie najbardziej denerwuje, jeżeli chodzi o nasz sport to Anglia albo Szwecja, albo Dania jest ważniejsza. My potem z tzw. ochłapów terminowych otrzymujemy terminy. Zgadzam się, że jest to irracjonalne. Nie mamy siły przebicia, żeby powiedzieć: na litość boską liga polska jest najmocniejsza i najbardziej bogata i cały kalendarz FIM powinien się zacząć od tego - powiedział Władysław Komarnicki na antenie Radia Zachód.
- Inne federacje ustalają sobie terminarz i dopiero to co w terminarzu zostanie, my dostosowujemy się. Okazało się, że tak naprawdę terminami możemy dysponować tylko takimi, jeżeli federacja angielska, duńska, jeszcze kiedyś czeska była ważniejsza od nas, pozwolą na to. Mówię wprost, że takie są anomalia - stwierdził prezes Caelum Stali Gorzów.
Źródło: Radio Zachód