- Niezwykle istotny będzie najbliższy turniej. Do końca sezonu pozostało coraz mniej zawodów, a wiadomo jak dużą przewagę ma Greg Hancock. Oczywiście nie jest to strata do nieodrobienia. Przy równej i skutecznej jeździe istnieje szansa dogonienia amerykańskiego zawodnika. Skupiam się jedynie na sobie. Jestem w dobrej dyspozycji. Wiem jakie błędy popełniałem wcześniej i teraz powinno być znacznie lepiej - przyznał Jarosław Hampel w rozmowie z serwisem polskizuzel.pl
Wicemistrz świata ma nadzieję, że doping polskich kibiców pomoże mu w walce o zwycięstwo podczas sobotniego turnieju na MotoArenie. - Grand Prix w Toruniu ma wyjątkową atmosferę. W zeszłym roku udało się na inaugurację stanąć na podium polskim zawodnikom. W tym sezonie może być o to znacznie trudniej. Na pewno wszyscy rywale będą chcieli zaprezentować się tutaj z jak najlepszej strony. Mam nadzieję, że doping polskich kibiców pomoże nam w walce o wygraną.
Hampel ponadto podkreślił, że lubi się ścigać na torze w Toruniu i liczy, że udany występ przybliży go tytułu mistrzowskiego. - Toruński tor jest równy dla wszystkich. Zawsze jest dobrze przygotowany. Można wyprzedzać w wielu miejscach. Osobiście lubię się ścigać się na MotoArenie. Dobry wynik w sobotę może mnie przybliżyć do upragnionego celu, czyli mistrzostwa świata - powiedział "Mały".
Źródło: polskizuzel.pl
Jarosław Hampel wierzy, że uda mu się jeszcze dogonić Grega Hancocka