Bjerre po GP w Malilli: Moje silniki wreszcie sprawują się znakomicie

Uśmiechnięty od ucha do ucha był Kenneth Bjerre po sobotniej Grand Prix Skandynawii w Malilli. 27-letni Duńczyk na G&B Arena zaprezentował wysoką formę, co pozwoliło mu na zajęcie trzeciego miejsca.

W tym artykule dowiesz się o:

"Kenio" w Kraju Trzech Koron uzbierał 16 punktów, a w wielkim finale musiał uznać wyższość Jarosława Hampela oraz Andreasa Jonssona, którego pokonał kilka minut wcześniej w półfinale. - Początek sezonu był dla mnie trudny, ale ostatnimi czasy regularnie pojawiam się w finale i muszę powiedzieć, że po przerwie na Drużynowy Puchar Świata wszystko wróciło na właściwe tory - powiedział Bjerre.

Znakomity występ w Malilli pozwolił jeźdźcowi Betardu Sparty Wrocław na wskoczenie na ósme miejsce w klasyfikacji przejściowej serii. Duńczyk wciąż ma szanse na zdobycie pierwszego w karierze medalu Indywidualnych Mistrzostw Świata, ponieważ do trzeciego w tabeli Tomasza Golloba traci zaledwie 10 oczek. - Moje silniki wreszcie sprawują się znakomicie i już nie mogę się doczekać następnego turnieju - dodał "Kenio".

Do końca rywalizacji o tytuł najlepszego jeźdźca globu pozostały cztery odsłony. Najbliższa odbędzie się 27 sierpnia na toruńskiej MotoArenie, gdzie Kenneth Bjerre w zeszłym roku był dopiero piętnasty.

Przypomnijmy, że Kenneth Bjerre już w niedzielę weźmie udział w meczu play-off Speedway Ekstraligi, w którym jego Betard Sparta zmierzy się na własnym torze z Unibaksem Toruń.


Kenneth Bjerre w Malilli stanął na najniższym stopniu podium

Komentarze (0)