"Skóra" upadł na tor podczas biegu treningowego, w którym startował z Januszem Kołodziejem oraz Tobiaszem Musielakiem. Leszczynianin złamał lewy obojczyk, a także potłukł klatkę piersiową i żebra. Skórnicki zostanie w szpitalu przynajmniej do poniedziałku.
W tej sytuacji duża odpowiedzialność spada na leszczyńskich młodzieżowców, którzy w niedzielnym meczu na tor wyjadą więcej niż regulaminowe 3 razy. W drużynie Byków cały czas kontuzje leczą Jurica Pavlic, Damian Baliński oraz Sławomir Musielak. O ile pierwsi dwaj mają szansę na powrót na tor na fazę play-off, o tyle uraz juniora Unii wyklucza go z rywalizacji w obecnym sezonie. W świetle tych faktów kontuzja Skórnickiego jest dla leszczynian nie lada problemem.
Tobiasz Musielak był jednym z zawodników, którzy startowali w feralnym wyścigu wraz ze "Skórą". - Adam Skórnicki wynosił się szerzej, ja ratowałem się przed tym żeby nie uderzyć w Janusza Kołodzieja, który trochę skontrował maszynę. "Skóra" po prostu uderzył w bok mojego motocykla - zrelacjonował.
Ze względu na kontuzję kolejnego zawodnika Byków "Tofeek" będzie miał szansę na zaprezentowanie się leszczyńskiej publiczności w co najmniej 4 biegach. - Adam złamał obojczyk, to już pewne i musimy zastosować za niego zastępstwo. Jedziemy u siebie i mam nadzieję, że dobrze zaprezentuje się w meczu przeciwko częstochowianom - dodał Musielak.
Drugi z juniorów Byków, Kamil Adamczewski, mimo iż również był na treningu nie widział kraksy popularnego "Skóry". - Kolejne nieszczęście nam się przytrafiło. Szczegółów nie znam, gdyż nie widziałem tego wypadku, wiem jednak, że pojedziemy z Tobiaszem jutro więcej niż 3 razy - powiedział młodzieżowiec.
Mimo iż Adamczewski nie był na początku sezonu zawodnikiem wystawianym do składu Byków, bardzo dobrze spisuje się w meczach Speedway Ekstraligi. Junior ma nadzieję, że w kolejnych spotkaniach uda mu się zdobyć jeszcze więcej puntów dla swojej drużyny. - Z meczu na mecz jadę coraz lepiej, chciałbym utrzymać wysoką formę i zdobyć jutro minimum 5 punktów. Walczymy o tytuł mistrzów Polski. Pewniej czujemy się na swoim torze dlatego zrobimy wszystko żeby jechać najpierw w Gorzowie, a później na własnym obiekcie - zakończył.