Obsada godna finału - zapowiedź barażu Drużynowego Pucharu Świata w Gorzowie

Żużlowy Puchar Świata rozkręca się na dobre. Do gorzowskiego finału awansowały już dwie drużyny. Pozostałe dwa miejsca, zostaną zajęte przez dwie najlepsze ekipy czwartkowego barażu, który zdecydowanie mógłby pełnić rolę finału tych rozgrywek.

W tym artykule dowiesz się o:

Do Gorzowa awansowało sześć reprezentacji. Z dalszej batalii odpadli Niemcy oraz Czesi, zaś bezpośrednią promocję do finału uzyskali Duńczycy w Vojens i Polacy w King's Lynn. Australia, Szwecja, Wielka Brytania i Rosja pojadą zaś w czwartkowym barażu. Dwie najlepsze drużyny tych zawodów, dołączą do sobotniej, ostatecznej batalii o Puchar Świata.

Poziom walki o tytuł najlepszej żużlowej reprezentacji na świecie jest w tym roku bardzo wysoki. Pokazały to chociażby emocjonujące półfinały. W pierwszym z nich, rozgrywanym w Vojens, między pierwszymi gospodarzami, a trzecimi Australijczykami, była różnica tylko trzech punktów! Trochę mniej emocji czekało na kibiców w Wielkiej Brytanii, gdzie Polacy wręcz zdystansowali swoich rywali. Po zawodach, nad drużyną Marka Cieślaka rozpływała się cała żużlowa prasa. Teraz jednak uwaga skupia się na samych Brytyjczykach, którzy na swoim terenie pokazali się przyzwoicie. W barażu, będą musieli jednak poradzić sobie bez Scotta Nichollsa, który z powodów rodzinnych będzie musiał opuścić team Neila Middleditcha. - Sophie miała kilka tygodni temu operację. Powiedziałem wtedy, że ona będzie dla mnie najważniejszą rzeczą. W tej chwili rodzina stoi na pierwszym miejscu. Sophie miała ciężką operację i musi teraz przez chwilę odpocząć. To ciężki zarówno dla niej, jak i naszej małej córki - mówił kilka dni temu Nicholls.

Baraż DPŚ w Gorzowie na żywo! - Kliknij tutaj!

Głównym faworytem czwartkowych zawodów wydają się być jeźdźcy z Antypodów. Mimo że nie uzyskali oni bezpośredniego awansu do finałowej batalii, skład z Jasonem Crumpem i Chrisem Holderem na czele, wydaje się być jednym z najmocniejszych na świecie. Australijczyków cieszy trzecie miejsce w Vojens, bowiem dzięki temu lepiej będą mogli poznać gorzowski tor, na którym w czwartek będą rywalizowali o awans do finału. - Chcieliśmy jechać w barażu. W ostatnich latach zabrakło nam doświadczenia i mieliśmy trochę pecha. Cieszę się, że będziemy mogli pojechać w barażu i będziemy zadowoleni kiedy uzyskamy z niego awans - oznajmił menedżer reprezentacji Australii, Craig Boyce.

Dość mocno wygląda także drużyna narodowa kraju Trzech Koron. Szwedzi wystawili w tym roku do boju jeden z najsilniejszych składów ostatnich lat. Bo Wirebrand nie posiada co prawda tak mocnego zestawienia jak sprzed około dziesięciu sezonów, gdy Szwecja mogła liczyć na punkty Tonyego Rickardssona i braci Karlssonów - Mikaela (obecnie Max) oraz Petera, jednak do reprezentacji w końcu weszli ich następcy. Od wielu lat, trzon zespołu tworzą będący w dość dobrej formie w tym sezonie Andreas Jonsson i Fredrik Lindgren. Liderem Szwedów w Vojens był jednak Antonio Lindbaeck, a przyzwoicie spisał się także Jonas Davidsson. Najmłodszym w drużynie jest Thomas H. Jonasson, który gorzowski tor zna bardzo dobrze. W drużynie Stali jeździł bowiem przez cztery sezony (2006-09), a szczególnie ostatni rok jego startów na Stadionie im. Edwarda Jancarza był bardzo udany.

Najgłośniej przed gorzowskim barażem jest jednak o reprezentacji Rosji. Sborna do półfinału w King's Lynn miała jechać jako jeden z faworytów, mogąca nawet realnie zagrozić Polakom w bezpośrednim awansie do gorzowskiego finału. Rzeczywistość zweryfikowała jednak te spekulacje. Rosjanie pojechali do Anglii bez trójki swoich liderów - Emila Sajfutdinowa oraz braci Grigorija i Artioma Łagutów. Czteroosobowy skład zrobił jednak to co miał zrobić i o punkt pokonał Czechów z Lukasem Drymlem w zestawieniu. Teraz jednak, żużlowcy z największego kraju świata wracają do gry. Ze składu wypadli Sergiej Darkin i Ilia Bondarenko, których zastąpią Denis Gizatullin oraz wspomniani już Sajfutdinow i "Grisza" Łaguta. W awizowanym składzie Rosjan brakuje jedynie młodszego z braci, Artioma, który przebywa aktualnie w rodzinnym Władywostoku.

Zobacz również:

  • Fotorelacja: Tuż przed barażem w Gorzowie

  • Fotorelacja: Przygotowania do barażu

  • Gorzowski baraż oczami Jerzego Szczakiela

  • Gorzowski baraż oczami Zenona Plecha

  • Jacek Gajewski stawia na Australię!

  • Krzysztof Cegielski stawia na Rosję!

  • Zobacz wspaniałą walkę Tomasza Golloba i Chrisa Harrisa podczas półfinału DPŚ (wideo)

  • Oficjalny trening przed barażem DPŚ odwołany

  • Piotr Świderski: Polacy są w tak dobrej formie, że żaden Nicki nam nie podskoczy

  • Wygraj podwójne zaproszenie na finał DPŚ w Gorzowie!

  • Marek Cieślak: Ze zdaniem Golloba bardzo się liczę

  • Marta Półtorak: Liczę na kolejne złoto naszej reprezentacji

    Składy drużyn:

    Australia (kaski czerwone):

    1. Jason Crump

    2. Darcy Ward

    3. Troy Batchelor

    4. Rory Schlein

    5. Chris Holder

    Rosja (kaski niebieskie):

    1. Emil Sajfutdinow

    2. Grigorij Łaguta

    3. Renat Gafurow

    4. Roman Povazhny

    5. Denis Gizatullin

    Wielka Brytania (kaski białe):

    1. Chris Harris

    2.

    3. Tai Woffinden

    4. Edward Kennett

    5. Ben Barker

    Szwecja (kaski żółte):

    1. Andreas Jonsson

    2. Fredrik Lindgren

    3. Antonio Lindbaeck

    4. Jonas Davidsson

    5. Thomas H. Jonasson

    Początek zawodów - godz. 19:00.

    NIEZBĘDNIK KIBICA NA DPŚ W GORZOWIE --->

  • Źródło artykułu: