- Triumf reprezentacji Polski w półfinale DPŚ nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem. Mamy na tyle mocny zespół, że każdy inny wynik niż nasze zwycięstwo byłby sporą niespodzianką. Widać, że zawodnicy są bardzo zmotywowani. Naszym atutem jest najbardziej wyrównany skład ze wszystkich uczestników Drużynowego Pucharu Świata. W King’s Lynn świetną robotę wykonał Krzysztof Kasprzak. Generalnie cały zespół zasłużył na słowa uznania - powiedział dla SportoweFakty.pl Sławomir Kryjom.
Menedżer Unibaxu Toruń podkreśla, że w walce o medale decydujące znaczenie może mieć przygotowanie mentalne. - Moim zdaniem wczorajszy wynik pokazał, że nie należy robić zmian w składzie na gorzowski finał. Pytanie tylko czy zawodnicy, którzy startowali w King’s Lynn uniosą presję walki o medale przed polską publicznością. Najbardziej przygotowani do tego pod względem mentalnym będą z pewnością Tomasz Gollob i Jarosław Hampel. Nie wiem jak poradzą sobie z presją pozostali zawodnicy. Bez najmniejszych kompleksów mógłby jeździć Rune Holta, ale on leczy kontuzję. Myślę, że w kadrze powinna być osoba odpowiedzialna za trening mentalny. Uważam, że ta drużyna, która najlepiej poradzi sobie z presją będzie miała największe szansę na wygranie sobotniego finału. Na gorzowskim stadionie pojawi się komplet publiczności, atmosfera będzie z pewnością gorąca.
Sławomir Kryjom odniósł się do potencjałów ekip, które w czwartek zmierzą się w turnieju barażowym. - Najsilniejsza z tego grona wydaje mi się Australia. Nie wiem na jaki wariant zdecyduje się Craig Boyce. Ja osobiście zamiast Schleina wystawiłbym w Gorzowie Watta. Innych zmian bym nie dokonywał. Pozostaje oczywiście kwestia Ryana Sullivana. Ze sportowego punktu widzenia ten zawodnik na pewno bardzo wzmocniłby drużynę Australii. Gdyby Ryan startował w DPŚ byłoby to dodatkowe wyzwanie dla naszych reprezentantów. To jest jednak wewnętrzny problem Australijczyków. Nie wiadomo w jakim składzie do barażu przystąpią Rosjanie. Krążą plotki, że być może pojedzie Emil Sajfutdinow oraz Artiom i Grigorij Łaguta. Jeśli te doniesienia okażą się prawdziwe to myślę, że Rosja będzie miała ogromne szanse, żeby awansować do finału. Moglibyśmy wtedy być świadkami kapitalnej rywalizacji tej reprezentacji ze Szwedami. Najmniejsze szanse w barażu daję Anglikom.