Debiut zespołu z Poznania w finale MPPK miał miejsce 5 września 2008 roku w Toruniu, gdzie Adam Skórnicki, Alan Marcinkowski i Daniel Pytel zdobyli 15 punktów i wywalczyli 5. miejsce. Tym razem w Zielonej Górze Skorpiony reprezentować będą zdecydowanie najlepsi zawodnicy drużyny Norbert Kościuch i Robert Miśkowiak, co w połączeniu z nie do końca optymalnym składem finału (brak np. par z Leszna czy Gorzowa) sprawia, że duet Lechmy ma nadzieję na medal.
- To jest finał, więc jedziemy walczyć o medale - zapowiada "Norbi". - Co z tego wyjdzie, zobaczymy. W Zielonej Górze pojadą tacy zawodnicy, że nie będzie można pozwolić sobie na najmniejszy błąd, a zdecyduje dyspozycja dnia, szybsze spasowanie się z torem. Z "Miśkiem" jazda parą nie sprawia nam problemów, więc będzie trzeba wygrywać starty i jechać do przodu - dodaje. - Nadzieje medalowe nie są wyssane z palca - wtóruje mu Miśkowiak.
W medal celują również działacze poznańskiego klubu. - Jestem przekonany, że nasi zawodnicy mogą wywalczyć medal w Zielonej Górze - mówił na spotkaniu z kibicami Jarosław Lewandowski, wiceprezes klubu. - "Misiek" z "Norbim" są w dobrej formie i pojedziemy na finał po medal, przynajmniej brązowy, chociaż każdy jest w naszym zasięgu - dodaje Mirosław Kowalik, trener Lechmy Poznań.
Problemem dla poznaniaków może być fakt, że nie mieli jeszcze okazji startować na przebudowanym zielonogórskim torze, chociaż obaj przekonują, że nie będzie to dla nich przeszkoda.
Miśkowiak i Kościuch na podwójnym prowadzeniu. Czy tak samo będzie w Zielonej Górze?