- Jest wiele niewiadomych przed tymi zawodami. Jeśli chodzi o tłumiki to w podobnej sytuacji są wszyscy zawodnicy. Każdy będzie miał te same problemy i jednakowe szanse. W wyścigu żółwi też dochodzi do wyprzedzeń. Mam nadzieję, że nie wpłynie to bardzo na widowisko. Na pewno będzie inaczej, ciszej i trochę wolniej. Kibice sami ocenią jak to wygląda. Jeśli chodzi o stronę sportową to również mamy wiele zagadek. Ten turniej pokaże kto w jakiej jest dyspozycji jeśli chodzi o rywalizację w Grand Prix. Mam nadzieję, że w czołówce znajdą się Polacy. Wszystko wskazuje na to, że tak będzie. Nasi są w dobrej dyspozycji a do tego będą mieli atut własnego toru. Myślę, że możemy być optymistami - powiedział ekspert SportoweFakty.pl.
Krzysztof Cegielski uważa, że zawodnicy, którzy jako pierwsi rozpoczęli testy nowych tłumików wcale nie muszą mieć dzięki temu przewagi. - Teraz się okaże czy faktycznie jest coś na rzeczy. Ja na spokojnie to analizuję od dawna. Nie słychać, żeby ktoś wymyślił jakieś cudowne rozwiązanie na nowe tłumiki. Myślę, że szanse są wyrównane. Nie sądzę, żeby ktokolwiek miał przewagę ze względu na tłumiki. Spodziewam się, że decydująca o zwycięstwie będzie forma sportowa. Greg Hancock, Kenneth Bjerre, Jason Crump czy Andreas Jonsson są w tej chwili w dobrej dyspozycji i upatruję ich w gronie faworytów.
Bardzo słabo spisał się w ostatnim meczu ligowym Janusz Kołodziej, dla którego sobotni turniej będzie okazją do rewanżu. - Janusz jest strasznie zmotywowany po zawodach w Gorzowie. Bezradność, która mu tam towarzyszyła trwała kilka minut. Po meczu pojawiła się sportowa złość i determinacja. W sobotę Janusz będzie miał doskonałą okazję, żeby udowodnić sobie i kibicom, że jest w dobrej formie - powiedział Krzysztof Cegielski.
Triumfatorzy Grand Prix Europy według Krzysztofa Cegielskiego:
1. Greg Hancock
2. Janusz Kołodziej
3. Jarosław Hampel
4. Andreas Jonsson