Sławomir Kryjom po meczu w Zielonej Górze: Mamy szansę na punkt bonusowy

Osłabiony brakiem Rune Holty, Michaela Jepsena Jensena oraz Mateja Kusa Unibax Toruń dzielnie walczył w Zielonej Górze i nieznacznie przegrał z faworyzowanym rywalem. Stelmet Falubaz na własnym torze wygrał z ekipą z Grodu Kopernika 50:40

- Szczerze mówiąc jesteśmy zadowoleni, choć mogło być lepiej. Mieliśmy trochę trudną sytuację kadrową przed tym meczem. Od dłuższego czasu było wiadomo, że w tym spotkaniu zabraknie Rune Holty. W trakcie sparingu wykruszył się także Michael Jepsen Jensen. Chłopcy pojechali z zębem, najlepiej jak potrafią. Nie było więc tragedii, mogło być lepiej, ale do Torunia i tak wracamy zadowoleni. Jeśli chodzi o Emila Pulczyńskiego, to jest on w drodze do szpitala na szczegółowe badania. Najprawdopodobniej doznał złamania nadgarstka - powiedział po meczu ze Stelmet Falubazem Sławomir Kryjom.

Jak menedżer Unibaksu Toruń ocenia indywidualne występy swoich zawodników? - Adrian Miedziński i Chris Holder spisali się bardzo dobrze. Troszeczkę lepiej mógł pojechać Ryan Sullivan, ale miał kłopot z dopasowaniem się do nowej nawierzchni zielonogórskiego toru. Myślę, że braci Pulczyńskich stać tutaj było na lepszy wynik, więc jeśli o nich chodzi, to są tu pewne rezerwy. Karol Ząbik po dwuletniej przerwie powrócił na ekstraligowe tory i przywiózł kilka ważnych "oczek". Zdobyliśmy 40 punktów, mamy szansę na punkt bonusowy w rewanżu. Będziemy więc robić wszystko, aby go zdobyć - zapewnił.

Kryjom zapytany o to, jak w szkolnej skali oceniłby postawę drużyny z Grodu Kopernika, odparł, że byłaby to czwórka.

Źródło artykułu: