Unibax po pierwszym meczu: Szpital w drużynie, a wkrótce maraton żużlowy

Zdziwili się ci, którzy przepowiadali pogrom Unibaksu Toruń w Zielonej Górze. Ostatecznie Anioły uległy Stelmetowi Falubazowi 40:50. W 12. biegu torunianie stracili swojego najlepszego juniora - Emila Pulczyńskiego.

- Emil będzie pauzował ok. 5 tygodni. Po szczegółowych badaniach w szpitalu okazało się, że nasz zawodnik ma złamaną kość promieniową, a nie nadgarstek. Wielka szkoda, że straciliśmy Emila, ponieważ dzielnie walczył w Zielonej Górze i z pewnością był to dobry prognostyk przed kolejnymi spotkaniami. W tym momencie parę młodzieżowców na kolejne pojedynki ligowe będą stanowili Kamil Pulczyński i Bartosz Pietrykowski. To właśnie im sztab szkoleniowy poświęci najwięcej czasu, aby jak najlepiej przygotować ich do kolejnych spotkań ligowych - poinformował Sławomir Kryjom, menadżer Unibaksu Toruń.

Kontuzja Emila Pulczyńskiego to nie jedyny problem toruńskiej drużyny. Z urazem kolana zmaga się Michael Jepsen Jensen, ale jego przerwa w startach będzie krótsza. - Michael jest ważnym ogniwem zespołu i z pewnością brakowało jego jazdy w meczu w Zielonej Górze. Dzisiaj przeszedł artroskopię kolana, która zakończyła się sukcesem. Lekarze stwierdzili, że za dwa tygodnie będzie on gotowy do jazdy - powiedział Kryjom.

Dodajmy, że za dwa i pół tygodnia torunian czeka prawdziwy maraton żużlowy. 23 kwietnia Unibax zmierzy się na swoim torze z Betardem Spartą Wrocław - będzie to mecz 2. kolejki Speedway Ekstraligi. Dzień później na MotoArenie odbędzie się finał Złotego Kasku, a już 25 kwietnia torunian będzie czekał wyjazd na ligowe starcie do Rzeszowa. Spotkanie z Betardem Spartą przesunięto z powodu przedłużającej się instalacji zadaszenia na toruńskim stadionie. - Montaż zadaszenia z pewnością nam nie pomaga. Nie mamy tyle czasu, ile byśmy chcieli na przygotowanie nawierzchni. Całe szczęście, że udało się chociaż odjechać treningi punktowane. Opóźnienia wynikają z ataku zimy w lutym, kiedy budowa została wstrzymana na kilka dni. Jestem jednak optymistą i wierzę, że będziemy mieli optymalne warunki, aby przygotować się do spotkań z Wrocławiem i Rzeszowem - poinformował menadżer Aniołów.

W poniedziałek zdecydowano, że polscy żużlowcy będą mogli się ścigać w ligach zagranicznych na nowych tłumikach, jeśli sami się na to zdecydują, a PZM to zatwierdzi. Jak zapatruje się na to Sławomir Kryjom? - Prawdę mówiąc o tłumiki trzeba pytać zawodników. To oni powinni decydować na czym chcą jeździć. Wszyscy są już chyba zmęczeni tą sprawą i czas najwyższy zająć się rywalizacją, bo to najbardziej interesuje kibiców - zakończył.

Unibax Toruń podczas meczu w Zielonej Górze

Źródło artykułu: