Artur Mroczka: Nie potrafiliśmy wychodzić dobrze ze startu

Artur Mroczka zanotował przyzwoity występ w niedzielnym pojedynku ligowym na torze w Ostrowie Wielkopolskim. Junior GTŻ-u wywalczył 6 punktów w czterech startach.

Wychowanek grudziądzkiego klubu bardzo udanie rozpoczął te zawody, wspólnie z Kamilem Brzozowskim przywożąc parę młodzieżową gospodarzy za swoimi plecami. - W pierwszym biegu, co prawda nie wygrałem startu, ale Kamil Brzozowski powiózł trochę Emila Idziorka i mogłem przyciąć do krawężnika. Potem tylko kontrowaliśmy sytuację jadąc wspólnie z przodu - komentuje Mroczka. - W kolejnym starcie nie mogłem nic zrobić jadąc z czwartego pola. Widać było, że mało zawodników wygrało z tego pola. Później było trochę lepiej, trzeba było dopasować odpowiednio motocykl. Tor był dosyć przyczepny, ale dobrze mi się na nim jechało - dodaje niespełna 19-letni zawodnik.

Mroczka podobnie jak jego koledzy z zespołu przyjechali do z Ostrowa z nastawieniem sprawienia niespodzianki i odniesienia triumfu nad osłabioną ekipą Intaru Lazur. - Przyjechaliśmy do Ostrowa po zwycięstwo, po tym jak gospodarze doznali tylu osłabień. Początek zawodów trochę się opóźnił, jak się okazało czekaliśmy na Adriana Gomólskiego. Przegraliśmy jednak to spotkanie, w drugiej fazie rywale okazali się lepsi, my nie potrafiliśmy wychodzić dobrze ze startu - kończy grudziądzanin. Przypomnijmy, że gospodarze pokonali GTŻ 50:40.

Źródło artykułu: