Michał Łopaczewski: Wierzę, że będę miał dużo jazdy

Sezon 2010 był dla Michała Łopaczewskiego niemal całkowicie stracony. Zawodnik bardzo rzadko pojawiał się w składzie swojej ligowej drużyny, a co za tym idzie jego forma nie była najlepsza. Przyszły rok będzie dla niego przełomowy, gdyż kończy wiek juniora, ale nie zamierza się poddawać i chce udowodnić, że stać go wiele.

W sobotę Michał Łopaczewski miał okazję sprawdzić swoje umiejętności w Pile, podczas Turnieju Niepodległościowego. Spisał się w nim bardzo dobrze, a gdyby nie upadek na prowadzeniu w jednej z gonitw, pewnie triumfowałby w całych zawodach. - W jednym z biegów trochę poniosła mnie fantazja. Często jest to spora zaleta, ale czasami trzeba ją hamować. Nie jeździłem dwa miesiące, a w Pile przy tak trudnych warunkach sobie poradziłem. Myślę, że jest to dobrą prognozą na nowy sezon. Od nowego roku będę seniorem, ale wierzę, że będzie wszystko dobrze i że będę miał dużo jazdy. Przede wszystkim będę się cieszył, gdy będę mógł wygrywać niektóre zawody seniorskie, ale chętnie spotkam też młodszych chłopaków podczas innych zawodów.

Zawodnik Orła Łódź nie ukrywa, że nie tak wymarzył sobie mijający sezon. Uważa, że stać go na dużo więcej, a gdyby miał więcej okazji do startów, to postarałby się to udowodnić. - Ten sezon w Łodzi był dla mnie trochę zmarnowany. Myślę, że gdybym dostał szansę, tak jak w Pile, pięć biegów, to byłoby widać, że ja chcę jechać. Nigdy nie odpuszczam i chcę wygrywać w każdych zawodach i żeby wszyscy byli ze mnie zadowoleni.

Michał Łopaczewski mówi otwarcie, że dzisiaj nie wybrałby oferty Orła Łódź, a podpisałby kontrakt z drużyna, w której miałby więcej okazji do startów. - Miałem przed sezonem kilka ofert, m.in. właśnie z Łodzi, ale też z Opola i Ostrowa. Wyszło jak wyszło... Jeździłem w 2007 roku w Łodzi i było dobrze, ale zmieniło się tu trochę, a trener mnie nie puszczał tak, jakbym sobie tego życzył.

Sezon 2011 będzie dla Michała Łopaczewskiego pierwszym, w którym wystartuje już jako senior. Zawodnik wie, że trudno będzie mu przebić się do składu ligowej drużyny, ale nie zamierza odpuszczać i chce udowodnić, że stać go na wiele. - Zdaje sobie sprawę, że będzie mi trudno przebić się jako seniorowi do pierwszego składu, ale jestem bardzo mocny. Wierzę w swoje siły i nigdy się poddaję. Człowiek, który wierzy w to co robi, kiedyś osiągnie swój cel. Jestem takim człowiekiem, że chcę jeździć na żużlu i pokazać, że mogę być kimś, a nie tylko zawodnikiem, który może jeździć w drugiej lidze. Będę wszystko robił w tym kierunku, aby być dobrym seniorem. Najpierw w II lidze, aby się rozjeździć.

Komentarze (0)