Leigh Adams: Kibice byli niesamowici

 / Na zdjęciu: Leigh Adams
/ Na zdjęciu: Leigh Adams

We wspaniały sposób Leigh Adams pożegnał się w niedzielę z brytyjską publicznością. Kończący karierę 39-letni Australijczyk wygrał z kompletem punktów swój pożegnalny turniej w Swindon.

W tym artykule dowiesz się o:

W wielkim finale zawodów na Abbey Stadium jeździec z Antypodów pokonał Chrisa Holdera, Mateja Zagara oraz Simona Steada. - Wsparcie, które otrzymałem od kibiców było niesamowite. Do teraz jestem pod wielkim wrażeniem. W ciągu tych dwudziestu dwóch lat musiałem zrobić coś dobrego, skoro tak mnie przyjęto. Atmosfera podczas turnieju była wspaniała, szczególnie na samym końcu, gdy wszyscy wstali z miejsc - powiedział Adams.

Niedzielny turniej miał charakter towarzyski, jednak uczestnicy bardzo poważnie podeszli do rywalizacji. W pierwszej gonitwie wieczoru Leigh uzyskał czas o zaledwie jedną dziesiątą sekundy gorszy od własnego rekordu toru, a w finale 39-latek do samego końca musiał odpierać ataki Chrisa Holdera.

Zawody w Swindon były drugim z trzech zaplanowanych pożegnań Leigh Adamsa. Pierwsze odbyło się 10 października w Lesznie, a ostatnie zaplanowano na 5 stycznia w australijskiej Mildurze.