Drużyna Kolejarza Rawicz przed tygodniem wysoko postawiła poprzeczkę swoim rywalom z Lublina i ostatecznie mecz zakończył się remisem. Niestety rawiczanom nie udało się przyciąć skrzydeł Orła. Jak szkoleniowiec rawiczan skomentuje to spotkanie? - Myślałem, że moi zawodnicy troszkę lepiej pojadą, ale nie można wygrać meczu, kiedy nie wygrywa się biegu. Było widać, że drużyna przyjezdna była lepsza od nas. Ja sobie zdaję sprawę, że rywale mają lepszy sprzęt, ale jakby moi zawodnicy się spięli, to myślę, że bylibyśmy w stanie powalczyć jak równy z równym. Łódź musiała wygrać ten pojedynek. Oni jechali praktycznie o wszystko, a my o prestiż. Mimo wszystko zawodnicy powinni pojechać trochę lepiej.
Co było główną przyczyną porażki Kolejarza Rawicz w meczu z Orłem? - Myślę, że może to być nastawienie. Drużyna gości jechała praktycznie o wszystko, a dokładniej o pieniądze i wejście do pierwszej ligi. Wszystko to się ze sobą wiąże. Nam zwycięstwo nic nie dawało. Dlatego część zawodników podeszła do tego spotkania tak, a nie inaczej. Nie widzę innego wytłumaczenia.
Przed Niedźwiadkami ostatni wyjazdowy mecz w Ostrowie Wlkp. Zwycięstwo może dać Kolejarzowi trzecie miejsce w drugoligowej tabeli - Myślę, że nie ma szans na trzecie miejsce. Jeszcze nie rozmawiałem z prezesem, ale chyba ze względów oszczędnościowych nie pojedziemy takim samym składem jak z Orłem Łódź. Jeszcze dokładnie nie wiem i nie chcę odpowiadać na to pytanie.