Krzysztof Cegielski: Jesteśmy po prostu najlepsi

Krzysztof Cegielski, komentator żużlowy, był obecny w Gorzowie Wielkopolskim podczas półfinału Drużynowego Pucharu Świata. Jest on byłym żużlowcem, więc doskonale czuje to wszystko, co dzieje się na torze. - Jesteśmy po prostu najlepszą drużyną - ocenia.

W niedzielnym półfinale polska reprezentacja zdobyła bardzo dużo punktów, wygrywając z dużą przewagą nad Danią. Co o takim wyniku mówi Krzysztof Cegielski? - Patrząc na wynik, wydaje się, że Polska dominowała, ale niewątpliwie kosztowało to ich maksimum determinacji i koncentracji. Dzięki temu przewaga była taka, a nie inna.

Tor na te zawody miał być przyczepny, jednak całodniowe piątkowe oraz sobotnie opady deszczu w Gorzowie i przełożenie zawodów na niedzielę na pewno nie sprzyjało takiemu przygotowaniu nawierzchni. - Tor był na pewno inny niż mógłby być. Myślę, że dobrze się stało, bo mam wrażenie, że trochę potrenowali przed Vojens. Wydaje mi się, że tak twardej nawierzchni można spodziewać się w Danii i próby na tym twardym torze tylko zaprocentują w Vojens - zaznacza "Cegła". - Był bardzo wyrównany dla wszystkich. Gdyby był przyczepniejszy, to byłoby nam jeszcze łatwiej, a tak wymagało to trochę wysiłku od naszych reprezentantów - dodaje jeszcze na temat nawierzchni Krzysztof Cegielski.

Wynik mówi sam za siebie, ale czy przyszedł on z łatwością dla naszych zawodników? - Patrząc na wynik, ciężko wywnioskować, że to były trudne zawody, ale myślę, że wymagało to od naszych zawodników maksimum koncentracji przy dopasowywaniu motocykli. Na szczęście szybko to zrobili. Owszem w kilku biegach musieli się starać bardzo intensywnie, ale niektórzy przeciwnicy nie są przecież "z łapanki", wielu z nich jeździ z bardzo dużym doświadczeniem - ocenia zawody "Cegła". - Jesteśmy po prostu najlepsi w tej chwili - dodaje.

Polska uzyskała bezpośredni awans do finału Drużynowego Pucharu Świata w Vojens. Tam na pewno faworytami również będą biało-czerwoni, jednak z drugiej strony gospodarze, Duńczycy, łatwo nie oddadzą swojego terenu. - Na pewno Dania zagrozi bardziej u siebie niż w Gorzowie. Jeśli jednak podejdziemy tak skoncentrowani, tak zmotywowani, z pokorą i z szacunkiem dla przeciwnika, to myślę, że spokojnie możemy walczyć o złoty medal. Moim zdaniem, jeśli zajmiemy gorsze niż pierwsze miejsce, to będzie to porażka. Gdybyśmy zajęli drugie lub dalsze miejsce, musiałoby to być połączone z jakimś złym zbiegiem okoliczności - zapowiada Krzysztof Cegielski.

- Jesteśmy po prostu najlepszą drużyną. Czy Vojens, czy Eskilstuna, czy Cardiff - wszędzie możemy wygrać. Mamy dwóch reprezentantów, którzy są najlepsi w Grand Prix. Mamy Janusza Kołodzieja, który za Tomkiem Gollobem ma najlepszą średnią w Polsce. W Szwecji "Koldi" jest za Rune Holtą, który też jest naszym reprezentantem. Więc po prostu jesteśmy w tym roku najlepszym zespołem - zakończył "Cegła".

Komentarze (0)