Przed rzeszowską rundą awans do półfinału wywalczyły już ekipy z Rybnika, Częstochowy i Tarnowa. O ostatnie miejsce premiowane udziałem w półfinale batalię stoczyli żużlowcy z Rzeszowa i Lublina. Górą z tego pojedynku wyszli gospodarze i to właśnie oni powalczą o wielki finał. Ale zacznijmy od początku...
Już pierwszy bieg przyniósł emocje, bowiem na torze ładną walkę stoczyli Łukasz Kret z Marmy Hadykówki i Jakub Jamróg, jeździec tarnowskich "Jaskółek". "Krecik" na drugim okrążeniu mocno wyniósł się na zewnętrzną, gdzie "złapał" sporą przyczepność, która pozwoliła mu wyprzedzić podopiecznego Mariana Wardzały. Kompletnie poza zasięgiem był Dawid Lampart, brylujący formą na własnym obiekcie.
Kolejne podniesienie poziomu adrenaliny przyniósł bieg numer 3., w którym Sławomir Pyszny, praktycznie przez cztery okrążenia, bronił się przed zaciekłymi atakami Mateusza Szostka. Do swego rodzaju kuriozum doszło w siódmej odsłonie zawodów. Na starcie stanęli zawodnicy z Rzeszowa i osamotniony lublinianin, Arkadiusz Jendrej. Ze startu rzeszowianie wyszli na podwójnym prowadzeniu, jednak na trzecim okrążeniu zdefektował motocykl Jendreja. Żużlowiec Lubelskiego Węgla KMŻ rozpoczął desperacki bieg ku mecie, jednak w tym momencie został zdublowany przez rywali. Sędzia nie miał innej możliwości - musiał wykluczyć podopiecznego Rafała Wilka.
O zwycięstwie w całych zawodach zadecydować miał bieg z udziałem juniorów z Rzeszowa oraz Rybnika. Trzynasty start przyniósł nie tylko emocje na torze, ale także i poza nim. Rafał Fleger tuż po starcie, mocno wywiózł reprezentanta gospodarzy, Dawida Lamparta. Wykorzystał to Sławomir Pyszny, który przedostał się na drugą lokatę, jednak już na kolejnym okrążeniu musiał uznać wyższość "Lampcia". Rzeszowianin nie miał już szans dogonić starszego z braci Flegerów. Tuż po biegu Lampart podjechał do zawodnika z Rybnika, gestykulując i mocno wymachując rękami. Zawrzało także w parkingu, gdzie omal nie doszło do rękoczynów z udziałem wyżej wymienionych zawodników. Zapały i gorące głowy obu młodzieżowców, szybko zgasiła rzeszowska ochrona i osoby postronne. - Z rękami skakać to on może do bokserów, a nie do mnie. Przyjechałem tutaj jeździć na żużlu, a nie się bić. Pokazałem mu, że na własnym torze także można z nim wygrać - mówił po zawodach Rafał Fleger, okazując przy tym stoicki spokój. - Nie będę komentował takiego zachowania i takiej jazdy. Szkoda po prostu słów na tego gościa - ripostował Lampart.
Końcowy rezultat przyniósł wygraną zawodników z Rybnika, wśród których próżno było szukać słabego ogniwa. Gloria chwały należy się każdemu z nich, gdyż ich współpraca zaowocowała czterema wygranymi w rundach MDMP! Druga lokata przypadła rzeszowianom, a to w głównej mierze zasługa wspomnianego Lamparta. Nie można jednak umniejszać pozostałym, bowiem zarówno Piotr Machnik, jak i Łukasz Kret spisali się całkiem nieźle. Na torze w stolicy Podkarpacia brylował Szymon Kiełbasa, nie zaznając tego popołudnia goryczy porażki. - Bardzo lubię tor w Rzeszowie. Dzisiaj wszystko zagrało po naszej myśli i dlatego zawody dla mnie bardzo udane - powiedział junior Tauronu Azoty. Na pochwały zasługują także Tadeusz Kostro i Łukasz Lesiak. Szczególnie występy tarnowianina, który mimo bardzo młodego wieku i braku doświadczenia, pokazał, że "papiery na porządną jazdę z pewnością ma" - stwierdzając za jednym z mechaników. Bardzo słabo spisał się wychowanek rzeszowskiego klubu - Mateusz Szostek, który kompletnie nie wykorzystał doświadczenia z jazdy na własnym owalu. Po zawodach nie chciał rozmawiać z dziennikarzami, buńczucznie twierdząc: - Idźcie do innych. Ja nie mam o czym opowiadać.
Tym samym, rozgrywki MDMP grupy II dobiegły końca. Bezprecedensowym zwycięzcą okazali się jeźdźcy z Rybnika, którzy victorię odnieśli z kompletem punktów. Do półfinału awansowali także rzeszowianie, tarnowianie i zawodnicy spod Jasnej Góry. Z rywalizacji odpadli juniorzy II-go ligowego frontu: przedstawiciele Lubelskiego Węgla KMŻ i krośnieńskiego KSM-u. Półfinały zaplanowano na 11 sierpnia. - Mamy bardzo dobrą drużynę, tym samym wierzę, że możemy powalczyć o złoto. Na razie trzeba jednak dobrze pojechać w półfinale - mówił Kamil Fleger. Jak będzie w rzeczywistości? Czas pokaże.
Wyniki:
I. RKM ROW Rybnik - 22 pkt.
16. Sławomir Pyszny - 5 (2,2,-,1)
17. Rafał Fleger - 8 (3,2,3)
18. Kamil Fleger - 7 (1,3,3)
24. Mateusz Domański - 2 (2)
II. Marma Hadykówka Rzeszów - 20 pkt.
1. Dawid Lampart - 11 (3,3,3,2)
2. Łukasz Kret - 5 (2,3,0)
3. Piotr Machnik - 4 (0,2,2)
III. Tauron Azoty Tarnów - 17 pkt.
4. Jakub Jamróg - 4 (1,0,1,2)
5. Łukasz Lesiak - 4 (0,3,1)
6. Szymon Kiełbasa - 9 (3,3,3)
IV. Włókniarz Częstochowa - 12 pkt.
10. Artur Czaja - 5 (0,2,0,3)
11. Rafał Malczewski - 4 (2,0,2)
12. Marcin Bubel - 4 (1,1,2)
V. Lubelski Węgiel KMŻ Lublin - 9 pkt.
7. Tadeusz Kostro - 8 (3,3,1,1)
8. Arkadiusz Jendrej - 1 (1,w,0)
VI. KSM Krosno - 7 pkt.
13. Mateusz Wieczorek - 3 (0,2,1,0)
14. Mateusz Szostek - 4 (1,2,1)
Bieg po biegu:
1. (67,78) Lampart, Kret, Jamróg, Lesiak
2. (69,50) Kostro, Malczewski, Jendrej, Czaja
3. (68,00) R. Fleger, Pyszny, Szostek, Wieczorek
4. (68,41) Lampart, Czaja, Bubel, Pi. Machnik
5. (70,28) Kostro, Wieczorek
6. (69,15) Kiełbasa, Pyszny, K. Fleger, Jamróg
7. (69,21) Kret, Pi. Machnik, Jendrej (w)
8. (70,29) K. Fleger, R. Fleger, Bubel, Malczewski
9. (70,40) Lesiak, Szostek, Jamróg
10. (69,52) K. Fleger, Domański, Kostro, Jendrej
11. (69,28) Lampart, Pi. Machnik, Wieczorek
12. (69,41) Kiełbasa, Bubel, Lesiak, Czaja
13. (69,55) R. Fleger, Lampart, Pyszny, Kret
14. (71,12) Czaja, Malczewski, Szostek, Wieczorek
15. (70,91) Kiełbasa, Jamróg, Kostro
Widzów: ok. 100
Sędzia: Zdzisław Fyda (Kraków)
NCD: 67,78 uzyskał Dawid Lampart w 1 biegu