Tomasz Gapiński: Liczy się tylko zwycięstwo

Tomasz Gapiński w sobotę wygrał w rosyjskim Togliatti półfinał eliminacji do Grand Prix 2011. W niedzielę w spotkaniu z tarnowskimi Jaskółkami zaprezentował się również bardzo dobrze. Był to niewątpliwie bardzo udany weekend dla zawodnika "żółto-niebieskich".

Tomasz Gapiński na półfinał eliminacji do GP 2011 musiał udać się do daleko położonego Togliatti. Były to ciężkie zawody nie tylko ze względu na rywali, ale również do rozwiązania logistycznego. Jednak "Gapa" dojechał tam bez problemu i również bez większych problemów wygrał zawody z kompletem punktów. - Zwyciężyłem, wygrałem wszystkie wyścigi. Bardzo się z tego cieszę. Najbardziej cieszę się z awansu, ponieważ lecieliśmy z zamiarem, żeby być w pierwszej piątce, a udało się wygrać zawody. Cieszę się niezmiernie - powiedział Gapiński na temat sobotnich zawodów.

W niedzielę w Gorzowie Wielkopolskim tamtejsza Caelum Stal podejmowała Tauron Azoty Tarnów. W tym spotkaniu zawodnik "żółto-niebieskich" zaprezentował się bardzo dobrze i zdobył jedenaście punktów, a więc jego wysoka dyspozycja utrzymana była przez cały weekend. - To był kolejny dobry mecz z mojej strony. Fakt, że przynajmniej dwa wyścigi zepsułem z mojej winy, ale myślę, że to przez zmęczenie spowodowane powrotem z Rosji - dodaje "Gapa".

Podczas tego spotkania ze strony gości najlepiej zaprezentował się Krzysztof Kasprzak, który zdobył 14 punktów i z którym bardzo ciekawe pojedynki stoczył Tomasz Gapiński. - Walczyliśmy o punkty, każdy z nas zarabia tymi punktami, więc staraliśmy się jechać jak najlepiej. Krzysiek okazał się lepszy, gratulację dla niego. Może następnym razem ja z nim dwa razy wygram - przyznaje Gapiński.

W środę do Gorzowa przyjeżdża drużyna Unibaksu Toruń. Niewątpliwie będzie to cięższy rywal niż bydgoska Polonia czy tarnowskie Jaskółki. Jakie założenie na ten mecz mają zawodnicy Caelum Stali? - Będziemy chcieli zwyciężyć. Możemy wygrać 46:44, bo to nam wystarczy, ponieważ w Toruniu wygraliśmy. Liczy się tylko zwycięstwo. Ważne jest też, żeby dojechać cało i zdrowo, żeby wszyscy punktowali, bo wiadomo, sezon się jeszcze nie skończył. Unibax na pewno nie zostawi pola bez walki, a więc będzie to bardzo ciężkie spotkanie. W Toruniu wszyscy na pewno będą walczyć do końca - podkreśla zawodnik Caelum Stali Gorzów.

A jak on sam będzie przygotowywał się do tego spotkania? - W poniedziałek na pewno prześpię cały dzień, bo od soboty nie spałem. Natomiast we wtorek może przyjadę na mały trening - zakończył "Gapa".

Komentarze (0)