Szymon Kiełbasa po MMPPK: W jednym wyścigu pojechałem dość agresywnie

Tauron Azoty Tarnów z dorobkiem 26 punktów na koncie zwyciężył w eliminacjach Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych w Częstochowie. 15 punktów z łącznego dorobku to wynik podstawowego juniora w składzie ligowym Jaskółek, Szymona Kiełbasy, który przyznał, że starał się osiągnąć dla swojej drużyny jak najlepszy rezultat. Nietrudno się z tym nie zgodzić, gdyż Szymon niekiedy na torze miał oczy dookoła głowy.

W tym artykule dowiesz się o:

- Jestem zadowolony jak i z siebie tak i z kolegi, bo wygraliśmy te zawody. Chcieliśmy bardzo tego dokonać i udało nam się to. Byliśmy dzisiaj dość szybcy na tym torze. Starałem się też pomagać koledze i to poskutkowało. W jednym wyścigu pojechałem dość agresywnie, kiedy to mocniej wyłamałem motocykl, przyhamowałem Kacpra (Gomólskiego - dop.red.) i wykorzystał to Kuba Jamróg. Wyjechał on na pierwszą pozycję, ja pilnowałem tyłów. Tym samym dowieźliśmy podwójne zwycięstwo do mety - stwierdził po zawodach Szymon Kiełbasa.

Kiełbasa zabrał również głos w sprawie przygotowania toru. Podobnie jak pozostali zawodnicy nie miał on do niego zastrzeżeń, co nie dziwi, gdyż tego dnia na częstochowskim owalu na szczęście nie doszło do ani jednego upadku. Ponadto, Szymon jest usatysfakcjonowany swoim sprzętem. - Przyznam, że tor był bardzo dobrze przygotowany. Dodatkowo miałem świetnie spasowane motocykle. Chyba pierwszy raz w życiu mogłem sobie jechać tak jak dokładnie tego chciałem i przy okazji dzięki temu pomóc koledze - oznajmił młodzieżowiec z Tarnowa.

Emocje związane z MMPPK nie opadają, ponieważ finał w Gorzowie zaplanowano na 12 czerwca. Jak zapewnił Szymon Kiełbasa, tarnowianie jadą tam o jak najlepszy rezultat i na pewno nie będą składać broni. - Będziemy robić wszystko co w naszej mocy, aby znaleźć się jak najwyżej. A jak wyjdzie, zobaczymy - skomentował zawodnik.

Największe zainteresowanie kibica budzi jednak Speedway Ekstraliga. W niej zespół Szymona Kiełbasy nie radzi sobie dokładnie tak jak oczekiwano. Tarnowianie po sześciu meczach mają cztery punkty na koncie i między innymi zaległy pojedynek w Częstochowie. Zaplanowano go na 24 czerwca. Czy w związku z tym dla Szymona był to dobry trening przed tą konfrontacją? - Czy ja wiem? Ja tutaj jeździłem już wiele razy. Myślę, że jak przyjedziemy na mecz ligowy to zastaniemy całkiem inny tor. Sadzę, że te dzisiejsze zawody nie będą miały żadnego znaczenia dla tego spotkania. Na pewno nawierzchnia będzie diametralnie się różnić - oświadczył junior Tauron Azotów Tarnów.

Źródło artykułu: