- To taka klubowa tajemnica - mówi kierownik klubu z Wrocławia, Paweł Kondratowicz. Po chwili jednak dodaje: - Piotrek Świderski jest cały czas badany. Dlatego trudno jednoznacznie już teraz stwierdzić. Przypomnijmy, że zawodnik Betardu wciąż odczuwa skutki upadku, który miał miejsce w meczu z Caelum Stalą Gorzów. U Świderskiego nie stwierdzono złamań, ale spędził w szpitalu 10 dni.
Sam zainteresowany jeszcze przed meczem z Polonią Bydgoszcz mówił, że wolałby poczekać dłużej, aniżeli wsiadać na motocykl zbyt wcześnie. Wszystko wskazuje zatem na to, że kierownictwo Betardu WTS będzie czekało z decyzją do ostatnich godzin. Potwierdza to Kondratowicz: - Myślę, że można powiedzieć, że decyzję podejmiemy w dniu spotkania. Jeśli Świderski nie pojawi się na torze, stosowane będzie za niego zastępstwo zawodnika.