Treść pisma wytłumaczył nam prezes RKM Rybnik - Aleksander Szołtysek. - Nie uważam, aby używanie zwrotu, że pan Spychała powinien raczej pracować w drukarni było nieodpowiednie. Myślę, że nadszedł czas, aby głośno mówić o sędziowaniu w Polsce. To pismo zostało również złożone na ręce prezesa PZM Andrzeja Witkowskiego. To właśnie tacy ludzie jak pan Spychała powodują, że spada prestiż żużla w Polsce. Spada również zainteresowanie kibiców występami drużyny, która jest krzywdzona przez niekompetentnych sędziów. Jednocześnie zaznaczam, że ponoszę pełną odpowiedzialność za to, co napisaliśmy w tym piśmie - powiedział prezes Szołtysek.
Treść pisma wysłanego przez RKM Rybnik do GKSŻ:
Rybnik 2008-05-12
Główna Komisja Sportu Żużlowego Warszawa
Zarząd Rybnickiego Klubu Motorowego pozwala sobie oficjalnie zaprotestować w sprawie decyzji podejmowanych przez sędziego Macieja Spychałę prowadzącego mecz o DM I ligi pomiędzy RKM-em, a PSŻ Poznań w dniu 11.05.2008 roku na torze w Rybniku.
Pan sędzia już przed meczem był bardzo negatywnie nastawiony do gospodarzy zawodów twierdząc, że na tak przygotowanym torze zawody się nie odbędą.
Tymczasem nawet zawodnicy gości twierdzili po zawodach, że „tor był dobrze przygotowany i pozwalał na walkę” (G.Kłopot „Przegląd żużlowy”).
Sędzia Maciej Spychała swoją skandaliczną decyzją w XV wyścigu wypaczył wynik meczu wykluczając z powtórki wyścigu Piotra Świderskiego ( II pole startowe), którego uznał winnym wypadku Romana Chromika (IV pole startowe).
Według zgodnej opinii nie doszło do bezpośredniego kontaktu pomiędzy ww. zawodnikami.
Uważamy, że Maciej Spychała zamiast sędziować zawody żużlowe powinien przejść do pracy w drukarni, gdzie nie będzie musiał stosować zasady fair play i będzie mógł spokojnie zapomnieć o duchu sportowej walki.
Jest nam niezmiernie przykro, że musimy w dalszym ciągu obserwować popisy sprawiedliwych typu Pan Maciej Spychała.
Z poważaniem