Okręt Wójtowicza płynie dalej - podsumowanie okresu transferowego w Poznaniu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Miniony okres transferowy był niezwykle trudny dla działaczy poznańskiego PSŻ-u. Wprawdzie w stolicy Wielkopolski udało się zbudować skład, który powinien gwarantować walkę o czołowe lokaty, jednak nie sposób zapomnieć o licznych przeciwnościach, z którymi musieli walczyć sternicy klubu.

W tym artykule dowiesz się o:

Okres po zakończeniu minionego sezonu był najczarniejszym czasem w historii klubu, który przed kilkoma laty awansował do pierwszej ligi. Śmierć prezesa Tomasza Wójtowicza sprawiła, że czarny sport w Poznaniu znalazł się na zakręcie. Jakby tego było mało, klub zmagał się z problemami finansowymi. Jednak ostatecznie osobom, którym leży na sercu dobro żużla w stolicy Wielkopolski, udało się podjąć działania, które nie tylko sprawiły, że zespół przystąpi do rozgrywek, ale być może odegra w nich także wiodącą rolę.

W Poznaniu powołano do życia spółkę, która na pierwszoligowej mapie zajmie miejsce stowarzyszenia. Ludzie, którzy doprowadzili do jej powstania, z prywatnego majątku spłacili zobowiązania stowarzyszenia i później przystąpili do budowania składu. Jak się później okazało, PSŻ zbudował drużynę, która na papierze ma realne szanse na włączenie się do walki o czołowe lokaty w lidze. To dla poznańskiego środowiska żużlowego pewna nowość, ponieważ do tej pory zespołowi stawiano jako cel utrzymanie. - Tak silnego składu jeszcze nie mieliśmy. Szczególnie cieszy mnie powrót do Poznania Adama Skórnickiego - powiedział nam po prezentacji zespołu jeden z kibiców Skorpionów. - Chodziły nawet plotki, że będzie u nas jeszcze jeździł Michał Szczepaniak lub Rafał Okoniewski. Na pewno szkoda, że nie pozyskaliśmy jednego z nich. Sympatia kibiców do Norberta Kościucha, Rafała Trojanowskiego czy Mateusza Szczepaniaka jest jednak bardzo duża. Nie ukrywam, że cieszy mnie, że skład nie zmienia się co roku w stu procentach, tylko jest zachowana pewna stałość - dodał inny z fanów żużla w stolicy Wielkopolski.

Ze słowami kibiców swojej drużyny zdaje się zgadzać Zbigniew Jąder, który jednak bardzo ostrożnie wypowiada się o celach drużyny. - Skład jest naprawdę świetny. Właśnie taki miał być. Zostali z nami liderzy z ubiegłego sezonu, mamy silniejszych młodzieżowców. Pozyskaliśmy Roberta Miśkowiaka, który znakomicie jeździł w minionym sezonie i na pewno będzie dla nas dużym wzmocnieniem. Ważny jest również powrót Adama Skórnickiego. Na pewno pojedziemy o jak najlepszy wynik - podsumowuje trener. Zdecydowanie bardziej konkretny w kwestii siły drużyny i celów na ten rok jest prezes, który w pełni podziela zdanie kibiców. Zdaniem Dariusza Górznego PSŻ nie dysponował jeszcze w swojej krótkiej historii tak silną kadrą. Poznańska drużyna ma w nadchodzącym sezonie wygrywać wszystkie spotkania na własnym torze i walczyć o punkty w meczach wyjazdowych.

Co o szansach PSŻ-u mówią nasi eksperci? - Byłem zaskoczony wynikiem, jaki PSŻ osiągnął w meczu sparingowym w Bydgoszczy, gdzie zdobył 39 punktów pod nieobecność Adama Skórnickiego i Roberta Miśkowiaka. Z kolei w Polonii nie startował tylko Andreas Jonsson. Myślałem, że będzie dużo gorzej. Widzimy jednak, że coś z tego zespołu będzie. Mogą być tradycyjnie groźni na własnym torze, ale myślę, że będzie im bardzo trudno awansować do czwórki walczącej o awans do Ekstraligi - ocenił szanse Skorpionów Zenon Plech.

Nie ulega wątpliwości, że miniony okres transferowy w poznańskim klubie nie należał do łatwych. Jednak wydaje się, że z największych problemów działaczom klubu udało się wyjść obronną ręką. Słowem, dokonano tego, co dla kibica każdej drużyny jest najważniejsze. Mowa oczywiście o skonstruowaniu składu, który w pierwszoligowych warunkach może budzić uznanie. Oczywiście wszystko zweryfikuje tor, ale jednego w Poznaniu wszyscy mogą być pewni. Człowiek, dla którego ten klub był całym życiem, z pewnością patrzy teraz z góry na poczynania swoich przyjaciół z PSŻ-u i bije im brawo. Okręt Tomasza Wójtowicza nie zatonął. Wręcz przeciwnie, właśnie teraz ma realną szansę, żeby wypłynąć na szerokie wody.

Skład PSŻ-u Lechma Poznań:

Seniorzy:

Daniel King (Wielka Brytania)

Grzegorz Kłopot

Norbert Kościuch

Robert Miśkowiak

Adam Skórnicki

Tyron Proctor (Australia)

Mateusz Szczepaniak

Lubos Tomicek (Czechy)

Rafał Trojanowski

Juniorzy:

Damian Celmer

Rafał Dąbrowski

Adam Dyczko

Frank Facher (Niemcy)

Patryk Głowania

Adrian Kozłowski

Pavol Pucko (Czechy)

Adrian Szewczykowski

Trener:

Zbigniew Jąder

Przyszli:

Damian Celmer (Toruń), Adam Skórnicki (Gdańsk), Robert Miśkowiak (Ostrów), Adrian Szewczykowski (Gorzów), Daniel King (Ostrów), Frank Facher (Ostrów), Pavol Pucko, Lubos Tomicek (Lublin), Tyron Proctor.

Odeszli:

Daniel Pytel (Gniezno), Łukasz Jankowski (Łódź), Grzegorz Stróżyk (Kraków), Krystian Klecha (Ostrów).

PSŻ Lechma Poznań

Źródło artykułu: