- W trakcie spotkania cały czas śledziłem ten element. Jestem bardzo zadowolony z czasów jakie osiągałem. To pozwala mi z optymizmem patrzeć w przyszłość. Bez szybkich motocykli nie można przecież nawiązać wyrównanej walki ze światową czołówką. Oczywiście nie jest tak, że już jest wszystko idealnie przygotowane i nie ma czego poprawić. Cały czas konsekwentnie pracujemy przy motocyklach. Mam jeszcze kilka silników, które będę testował. Te, których używałem w meczu z Wybrzeżem spisywały się naprawdę nieźle, czułem że jest szybki. Cieszy mnie również to, że startując na cztery okrążenia nie czułem żadnej zadyszki ani bólu rąk. To świadczy o tym, że okres przygotowawczy został dobrze przepracowany. Trzeba zaznaczyć, że tor na którym się ścigaliśmy był przyczepny i wymagający - powiedział dla SportoweFakty.pl Jarosław Hampel.
"Mały" nie ukrywa, że czuje ulgę w związku z możliwością korzystania ze starych tłumików. - Kamień spadł mi z serca. Dobrze się stało, że nie mamy obowiązku używać nowych tłumików, mamy dzięki temu o jeden problem mniej. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić jak wyglądałby ten sezon gdybyśmy byli zmuszeni do stosowania nowych zestawów.