Czesław Czernicki (trener Unii Leszno) - Stworzyliśmy razem z Gorzowem świetne widowisko. Troszkę zabrakło takich atutów jakie miała drużyna z
Gorzowa tzn. więcej zwycięstw indywidualnych. Po kraksie Krzysia Kasprzaka i słabszym występie Shieldsa, na którego bardzo liczyłem nie było za bardzo jak tego meczu wygrać. Za długo wygrywaliśmy i trzeba się przyzwyczaić też przegrywać, by znaleźć nową motywację do zwycięstw. Gratuluje jeszcze raz zwycięstwa gorzowianom.
Stanisław Chomski (trener Caelum Stali Gorzów) - Liderzy nie zawiedli, odnotowali łącznie jedenaście zwycięstw biegowych. Z takim rywalem jak Leszno trudno się jedzie, nawet na własnym torze, ale jakoś nam się udało dziś wygrać. Z przygotowaniem toru powoli sobie radzimy i po zawodnikach widać, że od początku nasi zawodnicy czuli się dobrze na tym torze. Troszkę zawiódł Jesper Monberg, musi się pozbierać, by się załapać na następny mecz do składu.
Tomasz Gollob (Caelum Stal Gorzów) - Widowisko było piękne i oczywiście wygrał sport, tak jak zawsze. Cieszę się ze swojej formy, która mi rośnie z dnia na dzień. Gratulujębardzo dobrej postawy również wszystkim kolegom z zespołu. Trochę czasu poświęciłem, aby dopasować się do tego toru. Polubiłem ten tor, który jest trudny technicznie. Odkryłem wiele szybkich dróg na tym torze. Na takich torach nie jeździłem do tej pory jak w Gorzowie, ale to mi tylko pomoże w Grand Prix na torach jednodniowych. Do Leszna w sobotę jadę z marszu, bez żadnych treningów, gdyż ten tor znam doskonale. Jutro wyjeżdżam do Szwecji na mecz ligowy i chcę go przede wszystkim cało odjechać.
Paweł Hlib (Caelum Stal Gorzów) - Za bardzo chciałem w tym pierwszym biegu i nie wyszło. Pociągnęło mnie pod bandę i nie opanowałem maszyny. Chciałem wstać, lecz mój motor tak nieszczęśliwie upadł, że nie byłem już w stanie go podnieść. Byłem okropnie zły na siebie. Ale na szczęście się pozbierałem i dalej już było trochę lepiej, choć nie jestem zadowolony do końca ze swojej postawy. Ważne, że wygraliśmy.
Jurica Pavlic (Unia Leszno) - Kiedy jechaliśmy do Gorzowa wiedzieliśmy, że to silna drużyna i łatwo tam o zwycięstwo nie będzie. To był dla nas pierwszy mecz na tym trudnym torze. Mieliśmy problemy z przełożeniami. Po kilku biegach wyczułem, że jest bardzo przyczepna ścieżka pod bandą i próbowałem właśnie tam jechać i wyprzedzać.
Damian Baliński (Unia Leszno) - Do końca były wielkie emocje i wspaniałe widowisko. Jednak dla nas pozostaje smutek, gdyż przegraliśmy pierwsze spotkanie w tym sezonie. Za tydzień czeka nas niezwykle ważne spotkanie z Toruniem wygrać i będzie dobrze. Dziś trzeba pogratulować kolegom z Gorzowa, którzy byli bardzo dobrze spasowani z miejscowym torem. Chylę czoła przed kibicami z Gorzowa. Była fajna atmosfera na trybunach i niezwykle fajnie się tutaj jeździło. Po biegu miałem pretensje do Pawła za bezpardonowy atak. Jednak po tym jak ochłonąłem wyjaśniłem sobie z nim wszystko i nie mam pretensji do Niego. Sam jakbym był w takiej samej sytuacji jak on, pojechałbym tak samo. Żużel to nie szachy, a kibice po to przychodzą na stadion by oglądać walkę na torze.