Zawodnicy odliczają już dni do wyjazdu na tor, a to oznacza, że wielkimi krokami zbliża się także ligowa inauguracja. W PGE Ekstralidze ściganie o punkty ruszy 11 kwietnia, kiedy to rozegrane zostaną mecze w Częstochowie oraz Zielonej Górze. W pierwszym przypadku Krono-Plast Włókniarz zmierzy się z Bayersystem GKM-em Grudziądz.
Podopieczni Mariusza Staszewskiego będą chcieli rozpocząć zmagania od ważnego zwycięstwa. -Każdy mecz będzie dla nas ważny, innych nie ma w PGE Ekstralidze. Co do zespołu z Grudziądza, można rzec, że to rywal z "naszej półki". Z pewnością bardzo ważne będzie to, aby starcie rozstrzygnąć na własną korzyść - przyznał szkoleniowiec Włókniarza w rozmowie z serwisem ekstraliga.pl.
Staszewski w 1999 roku przyczynił się do sukcesu Włókniarza, który awansował wówczas do powstałej rok później Ekstraligi Żużlowej. Teraz przed nim równie trudne zadanie, ale w roli szkoleniowca, bo w tej najwyższej klasie rozgrywkowej utrzymać zespół spod znaku Lwa.
- Patrząc na nazwiska w drużynie, są one naprawdę bardzo fajne. Ale nie chodzi tylko o nazwiska, a głównie o to, aby każdy z chłopaków jechał na swoim, dobrym poziomie. I wtedy nie powinno być wielkich problemów z uzyskaniem pozytywnego wyniku w najbliższym sezonie - dodał Staszewski.
ZOBACZ WIDEO: Miliarder mocno zaangażował się w działanie klubu. "Rozmawiamy codziennie"