Żużel. Showman znów o sobie przypomniał. Legenda spotkała się z kibicami Włókniarza

Materiały prasowe / Grzegorz Misiak / Włókniarz Częstochowa / Na zdjęciu: Józef Jarmuła
Materiały prasowe / Grzegorz Misiak / Włókniarz Częstochowa / Na zdjęciu: Józef Jarmuła

W poniedziałek (10 lutego) w Hotelu Arche Częstochowa odbyło się kolejne spotkanie z gwiazdą czarnego sportu sprzed lat. Po Marku Cieślaku - tym razem do fanów przyjechał Józef Jarmuła.

Hotel Arche Częstochowa jest jednym z partnerów Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. To właśnie z ich inicjatywy w obiekcie przy ulicy Oleńki odbywają się spotkania m.in. z gwiazdami czarnego sportu. Jakiś czas temu gościł tam Marek Cieślak, a w tym tygodniu pod Jasną Górę zawitał Józef Jarmuła.

Legenda żużla opowiadała o swoich przeżyciach, które, a jakże, kręciły się przede wszystkim wokół czarnego sportu. Jarmuła w barwach częstochowskiego klubu zdobył Drużynowe Mistrzostwo Polski w 1974 roku. Sam zainteresowany wyprzedzał swoją epokę. Sam mówił otwarcie, że urodził się za wcześnie.

Koledzy sprzed lat mówią otwarcie, że w latach 70. nie zawsze chodziło się na żużel, a czasem na samego Jarmułę. A ten wciąż ma w sobie to coś i do hotelu Arche przyciągnął tłumy kibiców. Głównie ze starszego rocznika, wszak młodzież nie pamięta już tych czasów, a może je jedynie wspominać za pomocą internetu.

ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski

Jarmuła nie był sam. Towarzyszyli mu goście - Marek Cieślak, Józef Kafel, Jerzy Łotocki, Dariusz Rachwalik, Lech Zapart i najmłodszy z tego grona - Rafał Osumek. Za sprawą wszystkich historii i anegdot udało się wrócić wspomnieniami do czasów, kiedy legendy Włókniarza oddawały wszystko, co najlepsze, by bronić biało-zielonych barw.

Nie obyło się bez efektownej prezentacji motocykla z silnikiem stojącym. Dokładnie taki, jakim okrążenia polskich i europejskich torów pokonywał Jarmuła.

Komentarze (1)
avatar
Don Ezop Fan
14.02.2025
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Pan Jozef, to jeden z ulubionych zawodnikow Don Bartolo Czekanskiego z Wilkszyna. Znaja sie bardzo dobrze, Don Bartolo dostal zaproszenie na spotkanie ale oczywiscie cos mu wypadlo i nie dojech Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści