Żużel. Zmarzlik największym przeciwnikiem... Zmarzlika w drodze po szóste złoto? "Pozostaje walka z samym sobą"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik po zapewnieniu sobie piątego mistrzostwa świata
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik po zapewnieniu sobie piątego mistrzostwa świata

Czy Bartosz Zmarzlik doczeka się konkurenta, który napsuje mu krwi w walce o mistrzostwo świata? Jan Krzystyniak, były żużlowiec, a obecnie ekspert nie widzi takiego zawodnika w gronie uczestników Grand Prix.

Bartosz Zmarzlik jest trzecim - po Jerzym Szczakielu i Tomaszu Gollobie polskim żużlowcem, któremu udało się zostać najlepszym jeźdźcem globu. Wychowanek Stali Gorzów jest niewątpliwie numerem jeden na świecie i zbliża się do wielkich legend czarnego sportu. W tym roku stanie przed szansą wywalczenia szóstego złotego medalu w Grand Prix, co pozwoli mu wyrównać wyniki Tony'ego Rickardssona oraz Ivana Maugera.

- Bartek może jedynie sam sobie przeszkodzić. Jemu pozostaje walka z samym sobą, bo w tej stawce zawodników nie widać kogokolwiek, kto mógłby Bartkowi zagrozić - mówi otwarcie w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym" Jan Krzystyniak, były zawodnik, a obecnie ekspert.

Zielonogórzanin, który dwukrotnie gościł w finałach IMŚ i w obu przypadkach (1987, 1990) zajmował szesnaste miejsce, podziela zdanie wielu kibiców czarnego sportu. - Przecież nie ma Madsena, Sajfutdinowa czy Łaguty, a ewentualnie wśród kogoś z tej trójki, można byłoby szukać kandydata, który może odebrać Bartkowi ten złoty medal i kolejny tytuł mistrzowski - zauważa Krzystyniak.

- Zmarzlik będzie ścigał się ze sobą. On śrubuje jakieś swoje rekordy i osiągnięcia i nikt nie jest w stanie mu w tym przeszkodzić. Nie ma w stawce zawodnika już nawet nie tyle o podobnych, co nawet zbliżonych umiejętnościach - komentuje 67-latek.

ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski

Komentarze (1)
avatar
Don Ezop Fan
26 min temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Cina, Krzystyniak w finalach IMS 1987 i 1990? Chlopie, Ty pijesz chyba wiecej niz Czekanski;)