Żużel. Rewolucyjnych zmian w Grand Prix ciąg dalszy. To już nie będzie brane pod uwagę

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Kai Huckenbeck (kask czerwony), Andrzej Lebiediew (kask niebieski)
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Kai Huckenbeck (kask czerwony), Andrzej Lebiediew (kask niebieski)

Ogłoszone jesienią zmiany w formule turniejów Grand Prix nie są jedynymi, na jakie zdecydowały się władze tego cyklu. W regulaminie naniesiono kolejne. Jedną z nich jest... zredukowanie czasu przygotowania zawodnika do wyścigu ze 120 do 90 sekund.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszej połowie listopada światowi decydenci ogłosili rewolucyjne wręcz zmiany, w których za najważniejszą uznać trzeba chyba stworzenie zawodnikom więcej szans na zdobycie punktów do klasyfikacji generalnej Grand Prix. Mowa tu o zwiększeniu liczby kwalifikacyjnych sesji i to z absolutnym novum, czyli formatem bezpośrednich pojedynków.

Przypomnijmy, o czym już informowaliśmy, że w 2024 roku pierwszy raz odbyły się biegi sprinterskie (w Warszawie i Cardiff), gdzie można było zdobyć kilka "oczek" więcej do ogólnej tabeli mistrzostw (4-3-2-1). Aby do nich awansować, decydowały pojedyncze przejazdy na czas. Za to od 2025 zawodnicy przed każdą z dziesięciu imprez, jakie są w kalendarzu, będą losowo dobrani w pary, aby zmierzyć się między sobą w "Q1", a następnie zwycięzcy w "Q2".

W Landshut, Warszawie, Manchesterze (dwie rundy), Gorzowie i Wrocławiu czterech najlepszych z tej drugiego etapu pojedzie w "Q3", tj. w sprincie o punkty. W Pradze, Malilli, Rydze i Vojens kwalifikacje zakończy natomiast minutowy przejazd każdego z czterech jeźdźców, w którym celem będzie uzyskanie najszybszego czasu okrążenia.

Inna gruntowna zmiana to rezygnacja z biegów półfinałowych, które zostaną zastąpione tzw. wyścigami ostatniej szansy. Format zawodów cyklu będzie taki sam jak w PGE IMME.
 
ZOBACZ WIDEO: Brady Kurtz przebierał w ofertach. To dlatego wybrał Spartę

Naniesiono jednak kolejne zmiany regulaminowe obowiązujące od tegorocznej edycji. Tym razem "pogrzebano" przy ustalaniu kolejności w przypadku równej liczby punktów po fazie zasadniczej każdych zawodów (po 20 biegach). Gdy dorobek dwóch lub więcej zawodników będzie taki sam, nadal będą decydować miejsca zajmowane w każdym z odjechanych przez żużlowca biegów, czyli kolejno: pierwsze, drugie, trzecie i czwarte, przy czym zero jest "lepsze" od defektu, wykluczenia, upadku lub taśmy.

Kiedy to nie przynosiło rozstrzygnięcia, analizowało się bezpośrednie pojedynki pomiędzy zainteresowanymi. Od teraz nastąpiła zmiana i jako drugi w kolejności będzie brany pod uwagę... lepszy czas uzyskany przez zawodnika podczas turnieju. Gdy i tu będzie "remis", decydować będzie wyższe miejsce w klasyfikacji mistrzostw przed ową rundą. Jeżeli będzie to dotyczyć inauguracyjnej w sezonie, zadecyduje numer rankingowy FIM.

Tym ta zmiana jest ciekawsza, że przecież w tzw. kwalifikacjach bezpośrednie pojedynki będą decydować o tym, kto przechodzi do następnego etapu i zarazem zachowuje szanse na punkty do "generalki". Gdy już jednak przyjdzie do samego turnieju, fakt, że zawodnik A pokonał zawodnika B w tym samym starcie... decydującego znaczenia mieć już nie będzie.

Ważna z punktu widzenia kibiców jest również zmiana dotycząca zredukowania czasu, jaki zawodnik będzie mieć do przygotowania się do startu w każdym kolejnym wyścigu. FIM zdecydował, że będzie on musiał być gotowym do startu po upływie już nie 120 tylko 90 sekund. W przypadku restartu nadal będzie to 60 sekund.

Komentarze (9)
avatar
DrawA
5 h temu
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Discovery to skurwysyny. Pierdolę ten żużel. Mam dość tego co robią... Złotówki już nie wydam na speedway. Może zainteresuję się szachami ... 
avatar
biegnemaraton
6 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bez półfinałów? :( Półfinały akurat były fajne... Wybór pól, niepewność, to wszystko było dobre dla widowiska... Ale kumam, teraz runda wstępna będzie miała większe znaczenie, dwóch pierwszych Czytaj całość
avatar
sparki
7 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czyli CD głupawek tego całego cyrku zwanego SGP,ale się dopadło towarzycho własnej adoracji,co tam jest jeszcze na rozkładzie?,może biegi na bosaka ? 
avatar
lukaszmi2
7 h temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Oni nie łapią o co w żużlu chodzi. Co im pezeszkadzają 2 min? Tu nie chodzi o to żeby był bieg za biegiem. Wykluczanie zawodnika bonsię sekundę może uszczęśliwiają aptekarzy ale nie kibiców 
avatar
Rache
7 h temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zawody TAKIEGO SGP nie powinny byc organizowane w Polsce.