Żużel. Otworzył erę obcokrajowców w polskim klubie. "Jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy"

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Laszlo Bodi i Zoltan Hajdu (w czarnym kombinezonie)
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Laszlo Bodi i Zoltan Hajdu (w czarnym kombinezonie)

Zoltan Hajdu był pierwszym zagranicznym zawodnikiem, który wystąpił w plastronie Kolejarza Opole. Kibice darzą go ogromnym sentymentem, o czym świadczy fakt, że w plebiscycie na najlepszego obcokrajowca zajął drugie miejsce.

W tym artykule dowiesz się o:

Zoltan Hajdu urodził się 16 stycznia 1961 roku w węgierskim Nyiregyhazie. Już jako 19-latek zadebiutował w finale mistrzostw świata juniorów, choć zarówno wtedy, jak i rok później był jedynie rezerwowym i był sklasyfikowany na siedemnastym miejscu. W roli stałego uczestnika wystąpił w 1982 roku i w niemieckim Pocking zaprezentował się z niezłej strony. Dziewięć punktów przy jego nazwisku zaowocowało wysokim szóstym miejscem, a do podium zabrakło mu trzech oczek.

Już wtedy był trzykrotnym medalistą mistrzostw Węgier - dwukrotnie brązowym (1979 i 1981) oraz raz srebrnym (1980). Na krajowym podwórku na podium stawał jeszcze pięciokrotnie (1982-84, 1990, 1992), ale tylko raz udało mu się zostać numerem jeden. Dokonał tego w 1982 roku. W każdym pozostałym finale mistrzostw Węgier musiał zadowolić się srebrnym krążkiem.

23 marca 1991 roku zapisał się w historii Kolejarza Opole, bowiem otworzył erę obcokrajowców w tym zespole. On sam wówczas wystartował w sparingu z Morawskim Zielona Góra i wywalczył osiem oczek. W opolskim zespole spędził aż cztery sezony i w każdym z nich był mocnym ogniwem, często zdobywając dwucyfrowe rezultaty. W 47 ligowych występach zapisał przy swoim nazwisku 541 punktów i 13 bonusów, co przy liczbie 245 wyścigów dało mu średnią biegową 2,26.

ZOBACZ WIDEO: "To jest sygnał". Apeluje do władz żużlowych o zmianę regulaminu

"Jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy obcokrajowiec w historii naszego klubu. To także pierwszy w historii zagraniczny zawodnik, który wystąpił w plastronie opolskiego klubu" - tym zdaniem rozpoczyna się sylwetka Hajdu w serwisie Kolejarza Opole.

W jubileuszowym plebiscycie 50-lecia kibice Kolejarza przyznali mu drugie miejsce w klasyfikacji najwybitniejszych obcokrajowców w barwach opolskiej drużyny. Lepszy był tylko Sean Wilson.

Po czterech sezonach w stolicy polskiej piosenki zdecydował się na zmianę klubu i trafił do Łodzi. W nowym klubie też był niezwykle skuteczny, jednakże wystąpił tylko w sześciu meczach. W nich legitymował się średnią biegową nieco ponad dwa oczka na wyścig.

W rodzimej lidze występował w barwach trzech klubów: Volan Debreczyn (1981-1985), Epitok Borsodi Volan Miszkolc (1989-1993) i na koniec w zespole z Gyuli (1994). Ponadto zasmakował ligi austriackiej - w 1997 roku był zawodnikiem Panther Mureck. Z brytyjskim żużlem miał kontakt, kiedy reprezentacja Węgier udała się tam na tournee i sparingi z drugoligowymi zespołami.

Nigdy nie wystartował w finale Indywidualnych Mistrzostw Świata. Najbliżej tego był w 1993 roku, kiedy to do przepustki do najważniejszego turnieju sezonu zabrakło mu dwóch punktów. Dwa lata wcześniej zajął z kolei 9. miejsce w Indywidualnym Pucharze Europy.

Komentarze (2)
avatar
Szybki_Mietek
1 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za to u nas nie było lepszego od Laszlo Bodiego! Cieszę się, że dwa lata temu miałem okazję zrobić sobie zdjęcie z naszą legendą. Za dzieciaka mi się nie udało. 
avatar
RzeszaStal
2 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na zdjeciu w fioletowo żoltym kevlarze jest Zoltan Adorjan.