Bracia Janusz Owoc i Jerzy Owoc przeszli do legendy krośnieńskiego żużla. Obaj od najmłodszych lat uwielbiali motocykle i trafili do żużla. Zdecydowanie lepiej na czarnym torze radził sobie Jerzy Owoc, który przez lata był liderem zespołu z Krosna.
Żużel pokochali od pierwszej wizyty na stadionie. Marzyli o tym, by zostać żużlowcami, ale zgody na to nie chcieli wydać rodzice. Oni jednak nie zamierzali rezygnować z marzeń i po 18. urodzinach zapisali się do szkółki, a ich trenerem był legendarny Roman Gąsior.
Kibice uwielbiali styl jazdy Jerzego Owoca. Jeszcze jako nastolatek był wyróżniającym się zawodnikiem zespołu i szybko został jedną z gwiazd. Zapatrzony w niego brat bliźniak Janusz też starał się zrobić sportową karierę, ale jemu tak dobrze się nie wiodło tak dobrze. Szybko postanowił zakończyć starty i kibicował bratu.
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa legendy w kierunku polskiego siatkarza. Jest odpowiedź
Obaj różnili się techniką jazdy, ale to nie przeszkadzało działaczom, by zamiast słabszego Janusza w biegach puszczać Jerzego. Oczywiście nie dokonywali zmian, a liczyli, że nikt nie zorientuje się w zamiarach przebiegłych działaczy. I rzeczywiście, pod taśmą nie było widać różnicy, ale na torze już tak.
Z czasem sędziowie podpowiadali działaczom, by dali sobie spokój z podmianami, lecz ci nie zamierzali rezygnować. Zdarzało się też, że to nie arbitrzy orientowali się, że doszło do zamiany, a kibice drużyn przeciwnych. Rozpoznawali ją po... sposobie zasznurowania butów. Jerzy zawijał skarpetki na cholewę, a Janusz tego nie robił.
Janusz Owoc wielkiej kariery nie zrobił. Miał też przerwę w startach z powodu odbywania służby wojskowej. Dłużej na żużlowych torach ścigał się Jerzy Owoc. W 1969 roku działalność zakończyła targana problemami finansowymi sekcja żużlowa w Krośnie, a Jerzy startował przez kilka lat dla Stali Rzeszów, gdzie był ważnym punktem zespołu.
Po zakończeniu kariery obaj mieszkali w Krośnie. Jerzy Owoc zmarł 5 marca 1992 roku, a jego brat Janusz 3 lipca 1994 roku.