"Zabójca, morderca, dyktator". Po tych słowach w Rosji zawrzało

WP SportoweFakty / Maciej Kmiecik / Contributor / Na zdjęciu: Andrij Kobrin (duże zdjęcie) i Władimir Putin (małe)
WP SportoweFakty / Maciej Kmiecik / Contributor / Na zdjęciu: Andrij Kobrin (duże zdjęcie) i Władimir Putin (małe)

Andrij Kobrin, ukraiński żużlowiec, nie gryzł się w język, nazywając Władimira Putina "zabójcą". Jego słowa wywołały falę krytyki wśród Rosjan, a jeden ze znanych zawodników przesłał mu nawet groźby.

Andrij Kobrin pochodzi z Czerwonogradu, miasta położonego o dwadzieścia kilometrów od polskiej granicy. Jest byłym żużlowcem, który w latach 2008-2018 związany był z kilkoma polskimi klubami. W naszym kraju wystartował w 25 meczach, zdobywając punkty dla zespołów z: Gdańska (2008-2010), Opola (2011, 2014, 2016) i Bydgoszczy (2018). Po zakończeniu kariery nadal jest związany z Polską, gdzie obecnie pracuje.

Kobrin, który w poniedziałek kończy 34 lata, od początku wojny w swojej ojczyźnie publicznie krytykował działania Rosjan. Wyraził swoje oburzenie wobec rosyjskich sportowców publikujących neutralne grafiki w mediach społecznościowych, zamiast otwarcie potępić działania Putina.

- Widziałem wpisy zawodników, którzy okazali wsparcie Ukrainie i naszej armii, chociażby Emila Sajfutdinowa, którego bardzo szanuję i chwalę za jego otwartą i odważną opinię. A także Gleba Czugunowa za jego wpisy o udziale w rosyjskich mitingach przeciwko władzy - mówił w wywiadzie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Brady Kurtz przebierał w ofertach. To dlatego wybrał Betard Spartę

W tej samej rozmowie Kobrin nie gryzł się w język wobec samego Władimira Putina. - To jest zabójca, morderca, dyktator i drugi Hitler. Niech go nagle krew zaleje i niech zdechnie w tej Rosji. Będzie po wszystkim! - przyznał w lutym 2022 roku.

Na mocne słowa Ukraińca zareagowało wielu Rosjan. Wśród nich był Renat Gafurow, inny były żużlowiec, który w przeszłości ścigał się w jednej drużynie z Kobrinem. - "Ty banderowska gnido" - tak brzmiało pierwsze zdanie wiadomości, którą Gafurow wysłał do swojego młodszego kolegi. - Czytałem sporo rzeczy o rosyjskich sportowcach, które nie mają nic wspólnego ze sprawami politycznymi. Znałem cię jako inną osobę - napisał Gafurow do Kobrina na messengerze.

- Nie wiem, być może pisał to pod wpływem alkoholu lub narkotyków, a jeśli pisał to na trzeźwo... to musi iść do lekarza, bo chyba ma problem z głową. Musi się ogarnąć - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty, Andrij Kobrin.

- Byliśmy bardzo dobrymi znajomymi, a w Gdańsku spędziliśmy wspólnie wiele czasu. Zawsze dobrze myślałem i mówiłem o Renacie, był dobrym zawodnikiem. Nie wiem, co oni mają w tej Rosji, ale dziwi mnie to, jak teraz zmienił zdanie. Był wiele lat w Rosji, w Polsce, widział jak się żyje. Jeździł na wielu ukraińskich torach - w Czerwonogrodzie, Lwowie, Równem. Nigdy nie miał problemów, zawsze był mile widziany i gorąco witany - kontynuował Kobrin swoją wypowiedź na temat Gafurowa.

Rosjanin nie mógł tego zrozumieć

Rosjanin odpowiedział Ukraińcowi w social mediach: "Odpowiadając Andriejowi, jestem aktywnym sportowcem, więc nie można mówić o jakimkolwiek zatruciu alkoholem czy narkotykami. Jestem zwykłą osobą. Nie robię szumu na portalach społecznościowych, nie publikuję prywatnej korespondencji w mediach" - napisał Gafurow.

"Jestem za pokojem między Ukrainą a Rosją. Jestem za pokojem na świecie. Jestem zwykłym człowiekiem i sportowcem. Nie rozumiem tego, jak ludzie, z którymi mieszkaliśmy w tym samym pokoju, występowaliśmy na tym samym torze i po ludzku się wspieraliśmy, zaczęli odczuwać nagle taką nienawiść do nas, rosyjskich sportowców. Tylko dlatego, że mamy rosyjski paszport" - wyjaśnił Gafurow.

Andrij Kobrin
Andrij Kobrin

Pracujący w Polsce mechanik spotkał wielu swoich rodaków. - Przyjechało dużo kobiet z dziećmi, uciekających przed wojną. Jestem pod wielkim wrażeniem tego, jak Polacy pomagają Ukraińcom. Jesteście dla nas jak starszy brat. Dziękujemy bardzo. Naprawdę nikomu nie życzę tego, co teraz przeżywa moja ojczyzna. Jesteśmy wdzięczni Polakom, którzy przyjmują do swoich domów moich rodaków. Dziękujemy wolontariuszom i milionom Polaków, którzy w różny sposób pomagają Ukrainie - mówił Kobrin w ostatnim wywiadzie z naszym serwisem.

- Ukraina już nie będzie taka sama. Jak skończy się ta straszna wojna, będziemy bardziej zjednoczeni niż kiedykolwiek. Wierzę, że będzie lepiej. My nie chcemy żadnej pomocy od Rosji, żadnej wyciągniętej ręki z ich strony. Oni już nam "pomogli" w 2017 roku. Teraz niech sami sobie pomogą i przestaną bombardować moją ojczyznę - komentował.

Komentarze (16)
avatar
Corlleon
14.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gafurowa kiedyś nawet lubiłem... cóż , każdy moze sie pomylić . 
avatar
Magico Glasgow
14.01.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
władza dzieli, a wy skaczecie sobie do gardła 
avatar
janotoruń
14.01.2025
Zgłoś do moderacji
7
4
Odpowiedz
Atito44 O masz i znalazł się pisior wielki Skandalista z Węgier pewnie albo albo z TV Republika 
avatar
kedzior
13.01.2025
Zgłoś do moderacji
10
5
Odpowiedz
W jakim celu pojawiły się te wypociny? 
avatar
evela
13.01.2025
Zgłoś do moderacji
23
10
Odpowiedz
Gafurow to ruski smiec