Lukas Fienhage, mimo braku kontraktu w polskiej lidze żużlowej, konsekwentnie udowadnia swoją wartość w innych odmianach ścigania w lewo. Niemiecki zawodnik z sukcesami startuje na długim i trawiastym torze, gdzie regularnie plasuje się w czołówce. W minionym sezonie sięgnął po trzecie w karierze złoto w Longtrack of Nations, a na rok 2025 zapowiada walkę o kolejne trofea.
Miniony rok był jednym z najbardziej udanych w karierze Niemca. - Zostałem wicemistrzem świata na długim torze, wygrywając dwa turnieje Grand Prix i trzykrotnie zajmując trzecie miejsce. Brakło mi trochę szczęścia, by sięgnąć po tytuł - powiedział zawodnik w rozmowie ze speedweek.com, który do złotego medalu stracił cztery punkty.
Na trawiastym torze wywalczył trzecie miejsce w mistrzostwach Europy oraz zdobył Srebrny Kask podczas półfinału w Bielefeld, co uznaje za powód do dumy. Rok 2024 przyniósł także sukcesy w żużlu klasycznym. Fienhage, reprezentując MSC Cloppenburg, zwyciężył w Speedway Team Cup, a z francuskim klubem Morizes obronił tytuł mistrzowski. - Myślę, że moje wyniki mogą robić wrażenie - podsumował.
ZOBACZ WIDEO: Stal czeka kryzys? "Nie będzie nas stać na tak wysokie kontrakty"
Na nadchodzący sezon Fienhage stawia sobie ambitne cele. - Na długim torze chcę zdobyć podwójne złoto - zarówno indywidualne, jak i drużynowe. Jestem przekonany, że mamy na to szansę - zadeklarował.
W żużlu planuje obronić zdobyte w 2024 roku tytuły i pozostaje otwarty na udział w otwartych zawodach na różnych torach. Niemiecki zawodnik podkreśla, że zamierza być w pełni gotowy do walki o najwyższe trofea.
Choć marzenie o kontrakcie w polskiej lidze wciąż pozostaje niespełnione, Fienhage nie traci zapału i konsekwentnie buduje swoją pozycję w międzynarodowym żużlu. W niedawnej rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym" przyznał, że chętnie przyjąłby propozycję występów w Krajowej Lidze Żużlowej w barwach Trans MF Landshut Devils. Na razie takowej szansy nie dostanie.
W 2023 roku Lukas Fienhage reprezentował barwy Sparty Wrocław, w której ścigał się w U24 Ekstralidze, ale i zadebiutował w PGE Ekstralidze. Wcześniej zaliczył epizody w Polonii Piła (2022), Wybrzeżu Gdańsk (2021) i Wolfe Wittstock (2020-2021).