Żużel. Wielkie przygotowania z myślą o jednym rywalu. To może być ich najważniejszy mecz w sezonie

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: drużyna ebut.pl Stali Gorzów
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: drużyna ebut.pl Stali Gorzów

Choć Stal w minionym sezonie była bliska wywalczenia medalu, to kolejny rok będzie znacznie trudniejszy, a część z ekspertów uważa, że gorzowianie będą musieli heroicznie walczyć o... utrzymanie. Zdaniem sztabu Stali kluczowe będzie jedno spotkanie.

Choć nie ma jeszcze oficjalnej informacji, to już wiadomo, że przed sezonem gorzowianie zmierzą się w meczach sparingowych z Betard Spartą Wrocław, Arged Malesą Ostrów i Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Zestaw rywali nie jest przypadkowy, bo przedstawicielom Stali zależało, by w meczach przedsezonowych sprawdzić się na torach najbardziej zbliżonych do tego rybnickiego. To właśnie ROW będzie ich pierwszym rywalem w PGE Ekstralidze.

- Zrobimy wszystko, by jak najlepiej przygotować się na inaugurację ligi i stąd też taki wybór rywali. Chcemy wygrać z Innpro ROW-em Rybnik, a później podtrzymać wysoki poziom. Choć w klubie wszyscy nastawiają się przede wszystkim na spokojne utrzymanie, to ja wierzę w ten zespół i uważam, że możemy sprawić niespodziankę. Kluczem będzie jednak spotkanie w Rybniku i na tym na razie najmocniej się skupiamy - przyznaje trener drużyny, Piotr Świst.

Nowy szkoleniowiec gorzowskiej drużyny ma sporo racji, bo mecz w Rybniku faktycznie może okazać się kluczowy. Jeśli Stal wygra to spotkanie, to szybko zakończy spekulacje na temat tegorocznej mocy drużyny i pokaże, że zawodnicy wciąż celują w walkę o czołową czwórkę. Zresztą wyjazdowe zwycięstwo w Rybniku może okazać się bardzo ważne w kontekście walki o dobrą pozycję przed fazą finałową.

ZOBACZ WIDEO: Pedersen postawił warunek ROW-owi. Chciał sprawdzić jeden szczegół

Choć Innpro ROW Rybnik na papierze wygląda na zdecydowanie najsłabszą drużynę w lidze, to na własnym torze podopieczni Piotra Żyto mogą być całkiem groźni. Duże problemy na wyjazdach mogą mieć choćby Nicki Pedersen, czy Chris Holder, ale od lat na domowych obiektach radzą sobie bardzo dobrze. Wszyscy spodziewają się, że w Rybniku będzie przygotowywana bardzo twarda nawierzchnia, która może być trudna do rozszyfrowania dla żużlowców rywali.

Gorzowianie muszą zmotywować się na początek rozgrywek, bo nie może powtórzyć się sytuacja z ostatnich lat, gdy tradycyjnie sezon dość słabo rozpoczynał ich lider Martin Vaculik. Do tej pory skład Stali był na tyle mocny, że nawet słabsza dyspozycja Słowaka nie przeszkadzała w osiąganiu dobrych wyników. Teraz margines na błąd jest znacznie mniejszy.

Przypomnijmy, że w wyniku problemów finansowych klubu, Stal opuścił Szymon Woźniak, którego zastąpił Andrzej Lebiediew. Ewentualny zastępca dla Jakub Miśkowiak okazał się zbyt drogi, dlatego w jego miejsce dodatkowe szanse będą otrzymywać juniorzy. To wszystko powoduje, że gorzowianie nie będą już tak mocni, jak do tej pory.

Komentarze (39)
avatar
GABOR
28.12.2024
Zgłoś do moderacji
8
1
Odpowiedz
Stal Gorzów w takim kształcie, nawet z tymi ''kłopotami'' z obsadzeniem pozycji U-24, to nadal mocna drużyna. Lebiedievs za Wożniaka, to nie jest żadne osłabienie, a może okazać się sporym wzmo Czytaj całość
avatar
stgforever
28.12.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pisanie pól roku o meczu z beniaminkiem, pokazuje tylko że Świst ma gacie pełne strachu.
Wszystkie mecze są ważne, ale jeśli tzw trener, nastawia sie na jeden mecz,,, to sam siebie dyskredytuj
Czytaj całość
avatar
zulew
28.12.2024
Zgłoś do moderacji
8
1
Odpowiedz
Gorzów wygląda lepiej niż przed rokiem. Paluch dojrzalszy, Lebiediew lepszy od Woźniaka. 
avatar
Zibi4611
28.12.2024
Zgłoś do moderacji
10
1
Odpowiedz
Muchomor co ty piszesz Paluch pojedzie swoje juniorskie plus dwa z RZ.
ZAWSZE ZE STALĄ 
avatar
Krzysztof Olejnik
28.12.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
A gdzie ten zapisany w planie naprawczym mecz za milion zysku z ZG.