Promotorzy Berwick Bandits budując skład na sezon 2025 uwzględniali w nim Rory'ego Schleina. Australijczyk wyzdrowiał po kontuzjach szyi i barku, które zakończyły jego sezon 2024. Początkowo miał objąć rolę lidera Bandytów w Cab Direct Championship.
Niestety, nieoczekiwane zmiany w pracy zweryfikowały jego plany. Tym samym zespół Berwick znalazł się w potrzebie uzupełnienia składu na nadchodzący sezon. Schlein wyjaśnił. - Moje zobowiązania zawodowe uległy drastycznej zmianie po tym, jak uzgodniłem warunki z (właścicielem) Jamie'm Courtney'em, co oznacza, że, ku mojemu rozczarowaniu, nie wystartuję w przyszłym sezonie - przyznał zawodnik w rozmowie z klubowymi mediami.
- Nie była to idealna sytuacja ani dla klubu, ani dla fanów, ale nawet po przekazaniu trudnej wiadomości Jamie'mu i (menedżerowi) Stewartowi Dicksonowi okazali wsparcie i zrozumienie. Życzę Berwick wszystkiego najlepszego w walce o długo wyczekiwane trofeum - dodał żużlowiec.
ZOBACZ WIDEO: Czy to powód słabszej formy Janowskiego? Zawodnik odpowiada
Promotorom szybko udało się znaleźć zastępstwo i do drużyny ściągnięto Petera Kildemanda. Nie będzie to jedyny Duńczyk w kadrze Berwick, bowiem kontrakt podpisał także Bastian Borke. Oprócz nich na Shielfield Park występować będą również: Drew Kemp, Danyon Hume, Craig Cook oraz Sam Hagon i Dayle Wood.
Przypomnijmy, że w 2021 roku Schlein kończył już karierę, a koledzy owinęli go taśmą i "wysłali" do Australii. Długo jednak na emeryturze nie wytrzymał, bo po rocznej przerwie wziął udział w mistrzostwach Australii Południowej, a chwilę później zdecydował się również na kontrakt w Wielkiej Brytanii.