Spadek Fogo Unii Leszno i awans Autona Unii Tarnów spowodował, że w sezonie 2025 na torach Metalkas 2. Ekstraligi spotkają się dwie drużyny bliskie sercu Janusza Kołodzieja. Kapitan leszczyńskiej drużyny rodem z Tarnowa nie ukrywa, że będzie mu miło ponownie zaprezentować się na obiekcie przy ul. Zbylitowskiej 3.
- W tarnowskim klubie mogłem wiele lat jeździć i wiele mu zawdzięczam. Tam się przecież wychowałem. Spotkanie w Tarnowie będzie więc ciekawe. Wiadomo, że to są emocje, rywalizacja i znajomi ludzie. To będzie mieszanina wielu uczuć - powiedział w rozmowie z portalem GlosLeszna.pl.
Były mistrz Polski zdaje sobie sprawę z tego, że jego powrót na tarnowski owal może wywołać różne emocje. Od tych, w których fani będą bić mu brawa, przez gwizdy osób, które mają mu za złe, że nie wrócił.
ZOBACZ WIDEO: Dokonał niemożliwego i pokonał Zmarzlika. Janowski o finale IMP
- Natomiast mogłem tam jeździć wcześniej i bardzo się z tego cieszę. Jakie by nie było przyjęcie kibiców, będzie ono odpowiednie. Wiem, że ja się dostosuję do sytuacji - skomentował.
Przypomnijmy, że Kołodziej w barwach tarnowskiej Unii występował w sezonach 2000-2009, 2012-2016, z kolei w Unii Leszno ściga się od 2017 roku, a wcześniej czynił to w latach 2010-11.