Nowość w polskich ligach! Wprowadzono ważny przepis na kolejny sezon

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Mecz PGE Ekstraligi
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Mecz PGE Ekstraligi

Polski Związek Motorowy w swoim czwartkowym komunikacie poinformował o nowym przepisie dotyczącym sezonu 2025. Władze postanowiły wprowadzić punkt o gościu medycznym, który może zmienić wiele w przyszłorocznych rozgrywkach.

Na stronie Polskiego Związku Motorowego w czwartek ukazały się przepisy na sezon 2025 we wszystkich polskich ligach. Z pewnością najciekawiej pod względem regulaminowych zmian może być w PGE Ekstralidze oraz Metalkas 2. Ekstralidze, gdzie został wprowadzony nowy zapis.

Mowa tutaj o punkcie, w którym wspomniano o tzw. gościu medycznym. Kluby będą mogły ubiegać się o takiego zawodnika, gdy według regulaminu dwóch lub trzech żużlowców spełniających warunki zastępstwa zawodnika będzie kontuzjowanych.

Warto również wspomnieć o tym, że sytuacja ta dotyczy tylko fazy play-off. W przypadku, gdy dwóch jeźdźców jest kontuzjowanych, zespół musi zgłosić jedno zastępstwo zawodnika, a dopiero później może skorzystać z gościa medycznego.

ZOBACZ WIDEO: Czy jazda w Motorze służy rozwojowi Przyjemskiego? "Nie dziwię się trenerowi"

"Gość medyczny może mieć wyłącznie przynależność klubową do klubu niższej klasy rozgrywkowej. Może on tylko występować pod numerami 1-5 oraz 9-13" - czytamy w komunikacie.

Podobny przepis miał miejsce w najlepszej lidze świata podczas sezonu 2020, lecz chodziło zupełnie o coś innego. Gdy w Polsce trwała pandemia koronawirusa, ekstraligowe drużyny podpisywały zawodników z drugiego stopnia rozgrywek. Tak było m.in. z Chrisem Holderem, który miał kontrakt w pierwszoligowym Apatorze Toruń, a został gościem w Betard Sparcie Wrocław.

Przepis o gościu medycznym wprowadzony przez PZM może dać sporo korzyści jeźdźcom Metalkas 2. Ekstraligi, którzy nie mieli okazji spróbować swoich sił w PGE Ekstralidze. Podobnie zresztą w przypadku żużlowców z Krajowej Ligi Żużlowej. Ci będą mogli wystartować jako gość medyczny szczebel wyżej.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty