W sezonie 2009 Orzeł Łódź miał jeden cel - awans. W realizacji planu miał pomóc doświadczony szkoleniowiec, którym został Zdzisław Rutecki. Wszystko szło zgodnie z planem, aż do ostatniej rundy Play-Off. Trener Orła, mimo niepowodzenia, nie zamierza się poddawać. Uważa, że w sporcie takie rzeczy się zdarzają i nie ma zamiaru krytykować swoich zawodników. - Myślałem, że wszystko inaczej się potoczy, ale tak jest w sporcie, że do końca nigdy nic nie wiadomo. Praktycznie straciliśmy sezon i w przyszłym czeka nas kolejna walka o awans do I ligi. Nie obwiniam za wynik poszczególnych zawodników. Mieli po prostu zniżkę formy w finałowym meczu. W przekroju całego sezonu byliśmy zdecydowaniem najlepszym zespołem. Po rundzie zasadniczej mieliśmy osiem punktów przewagi nad drugą drużyną. Pierwsze dwie rundy fazy Play-Off przeszliśmy spokojnie. W finale Własow zrobił w Miszkolcu czternaście punktów, u nas dwadzieścia dwa i praktycznie to on nam pokrzyżował plany.
W kwestii transferów Zdzisław Rutecki dostał od Prezesa łódzkiego klubu wolną rękę. Trener zamierza z tego skorzystać i zapowiada, że z obecnego składu zostanie tylko trzech żużlowców. - Z pewnością będzie zakontraktowanych kilku nowych zawodników. Z podstawowego składu zostaną tylko Piotr Dym, Stanisław Burza i Freddie Eriksson, a pozostali zawodnicy będą nowi.