Żużel. Łączą go z ROW-em Rybnik. Ekspert mówi o "dużym ryzyku"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
zdjęcie autora artykułu

Nicki Pedersen jest łączony z Innpro ROW-em Rybnik, który w przyszłym sezonie będzie walczył o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Czy Duńczyk może pomóc w realizacji tego celu?

Niełatwe zadanie ma Innpro ROW. Wszystko wskazuje na to, że przed rybniczanami trudna walka o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Były menedżer, a obecnie żużlowy ekspert Jacek Frątczak, "Rekinów" jednak absolutnie nie skreśla.

- Faworytem nie będą, nie ma co się czarować. Przede wszystkim stawiają na skład złożony z wyrównanych zawodników, bez wybijającego się lidera. Podobny schemat w tym roku dał utrzymanie Falubazowi Zielona Góra. Też w drużynie nie było wybitnych liderów z TOP5 PGE Ekstraligi, a mimo to zielonogórska drużyna sobie poradziła. Do tego w Rybniku jest całkiem niezła formacja juniorska. Będzie trzeba jeszcze wygenerować atut własnego toru i powalczą chłopcy o utrzymanie, bo taki jest cel - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.

Z rybnicką ekipą łączony jest choćby Nicki Pedersen, który w poprzednich miesiącach niekiedy miał spore kłopoty z tym, by skutecznie punktować w Metalkas 2. Ekstralidze. Czy jego powrót do PGE Ekstraligi może przynieść rybniczanom wymierne korzyści?

ZOBACZ WIDEO: Finansowe eldorado? Gwiazda ligi wprost o swoich zarobkach

- Tego nie wiem. Nie ukrywam jednak, że jestem zwolennikiem budowania składu w oparciu o młodszych zawodników, powiedzmy bardzo głodnych zwycięstw, choć wydaje mi się, że Nicki też tego wciąż chce. Natomiast sądzę, że do takiego wyzwania pt. walka o utrzymanie, na taką "awanturę", szykowałbym raczej młodszych zawodników, którzy nie będą się "oszczędzać" - ocenił Frątczak.

Ekspert sądzi, że młodsi zawodnicy mogliby dać ROW-owi dużo dobrego. - Oczywiście nie chodzi o to, by zabijać się na torze, ale w walce o utrzymanie potrzeba jeszcze czegoś więcej niż dobrych startów i poprawnej jazdy. Tam trzeba zbudować wartość dodaną i sądzę, że przede wszystkim młodsi zawodnicy mają to w sobie. Nie zmienia to faktu, że na swoim torze Nicki Pedersen może być zawodnikiem, który parę zwycięstw i punktów dowiezie, jednak jest to oczywiście duże ryzyko - podsumował.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty