W tym sezonie finał Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów miał składać się z czterech rund na torze każdego z czterech uczestników. Odwołane zmagania, problemy z wolnymi terminami i pogoda w Polsce sprawiły, że ostatecznie doszło do wielkiej zmiany.
O końcowym wyniku zmagań w ramach finału DMPJ zadecydują tylko i wyłącznie jedne zawody. Te zaplanowano na czwartek, 26 września w Ostrowie Wielkopolskim. Gospodarze nie byli jednak faworytami z uwagi na absencję najlepszego juniora - Sebastiana Szostaka.
Gdyby tego było mało, to ostrowianie podczas rywalizacji stracili jednego z zawodników. W 11. biegu bez kontaktu z rywalem upadł Tobiasz Potasznik, którego wręcz obróciło. Do młodzieżowca wyjechała karetka, a ten ostatecznie trafił do niej na noszach.
ZOBACZ WIDEO: Tajemnicze kulisy odejścia Jabłońskiego z telewizji
- Z moich informacji wynika, że Potasznik stracił przytomność - przekazał będący w parku maszyn Dawid Ociepa z Motowizji.
Karetka, w której przebywał junior z Ostrowa, na sygnale udała się do szpitala. Tam Potasznik przejdzie szereg badań.
Tym samym Arged Malesa Ostrów będzie walczyć w finale DMPJ w trzyosobowym składzie. Gospodarze imprezy nie mają bowiem w swoich szeregach rezerwowego. Do momentu urazu Potasznika uzbierali łącznie 6 punktów.
AKTUALIZACJA:
Nowe informacje w sprawie stanu zdrowia Potasznika przekazał już Dawid Ociepa. - Mogło być znacznie gorzej, na szczęście skończyło się tylko wstrząśnieniem mózgu. Usłyszałem też słowa z obozu Tobiasza Potasznika, że wszystko jest dobrze - poinformował reporter Motowizji.