Pierwszy raz od zakończenia współpracy. Kontrowersyjny ekspert opowiada o kulisach rozstania z Canal+

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Barański / Maciej Noskowicz (po lewej), Mirosław Jabłoński
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Maciej Noskowicz (po lewej), Mirosław Jabłoński
zdjęcie autora artykułu

Mirosław Jabłoński po kilku miesiącach zabrał głos w sprawie zakończenia swojej współpracy z Canal+. - Kto na to wpłynął? Mam swoje wnioski i doświadczenia z ludźmi w żużlu. Za każdym razem witano się ze mną, jako z najlepszym ekspertem - zdradził.

W tym artykule dowiesz się o:

Mirosław Jabłoński przez lata znany był ze swoich różnych, momentami nawet kontrowersyjnych, poglądów na niektóre sprawy związane z żużlem. Często było one zupełnie inne niż pozostałych osób. To powodowało, że część kibiców stawała po jego stronie, inni wręcz przeciwnie.

Mimo wszystko wychowanek Startu Gniezno cały czas pracował w Canal+. Wydawało się nawet, że taki stan rzeczy nie zmieni przez wiele kolejnych sezonów. Niespodziewanie na początku 2024 roku oficjalnie dowiedzieliśmy się, że były żużlowiec nie będzie już więcej ekspertem w stacji telewizyjnej, która pokazuje polskie rozgrywki ligowe.

Nie znaliśmy jednak powodów rozstania. Maciej Glazik, szef żużla w Canal+ w rozmowie z WP SportoweFakty powiedział tylko, że nie da się namówić na dyskusję w tym temacie. Jednocześnie dodał, że Jabłoński zasłużył się jako ekspert stacji, a jego opinie miały wpływ na rozwój dyscypliny.

ZOBACZ WIDEO: "Wysysa z niego wszystko". Bajerski o przyczynie słabszej formy Huckenbecka

Po kilku miesiącach milczenie przerwał sam zainteresowany. Przyznał, że w żadnym wypadku nie wypalił się i dalej chciał pracować w tej samej roli. A sam mówił po prostu to, co myśli i uważał za słuszne, żeby poprawić jakość "czarnego sportu". Nie potrafił także jednoznacznie stwierdzić, czy ma żal za całą sytuację.

- Nie wiem, czy komuś się to nie podobało i jakie są powody mojego odejścia. To już nie jest pytanie do mnie. Mnie podziękowano za tę współpracę. A kto na to wpłynął? Mam swoje wnioski i doświadczenia z ludźmi w żużlu. Sądzę, że niejednemu było nie na rękę, że Jabłoński mówi, jak jest, zamiast wszystko koloryzować - stwierdził 39-latek podczas Magazynu PGE Ekstraligi.

Nie był w stanie jednak wyjaśnić, jaki był oficjalny powód rozstania. - Zapytaj - odpowiedział tylko tajemniczo prowadzącemu program Mateuszowi Puce, dodając, że współpraca po prostu uległa zakończeniu.

Wiele wskazuje, że sam Mirosław Jabłoński nie spodziewał się takiej decyzji i w momencie ogłoszenia jej, był zaskoczony. - Za każdym razem witano się ze mną, jako z najlepszym ekspertem Canal+. Dla mnie to wszystko ma jakieś drugie dno - podsumował.

Gnieźnianin jednakże zupełnie nie odszedł od żużla. Co prawda nie występuje już w telewizji, ale swoimi spostrzeżeniami dzieli się chętnie na portalach społecznościowych. Często są to opinie mocno różniące się od innych lub takie, które można nazwać kontrowersyjnymi.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty